Jacek Rozenek - głos Geralta - miał udar mózgu
Jak informuje serwis internetowy dziennika Super Express, aktor Jacek Rozenek, znany wśród graczy z podkładania głosu pod polską wersję Geralta w grach wideo od studia CD Projekt, przeszedł udar mózgu. Obecnie prawa strona jego ciała jest podobno sparaliżowana, a mężczyzna stracił też mowę.
Jak podaje dziennik, aktor trafił do jednego ze szpitali w Warszawie w połowie maja. Podobno nie może się poruszać, choć jest codziennie rehabilitowany, by odzyskać władzę w prawej ręce i nodze. Do pomocy zaangażowani są podobno także logopedzi, starający się pomóc przywrócić głos.
"Jacek miał udar mózgu. Całkowicie stracił mowę. Jacek nie wstaje nawet do toalety" - wyjaśnia w rozmowie z Super Expressem osoba zidentyfikowana jako "bliski znajomy aktora". Jacek Rozenek ma 50 lat i - jak przypomina dziennik - jeszcze całkiem niedawno cieszył się świetnym zdrowiem.
Urodzony w 1969 roku aktor karierę zaczynał w Teatrze Współczesnym, zaraz po zakończeniu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Jego pierwsza rola filmowa to funkcjonariusz UOP w produkcji "Szczur" z 1994 roku. Już rok później pojawił się w "Ekstradycji" oraz w "Klanie".
Niemal od samego początku kariery Rozenek pracował głosem, najpierw jako Blade w kreskówce "Teknoman", a następnie także jak Mace Windu w trzech częściach "Gwiedznych wojnach" oraz Jurko Bohun w serialu "Ogniem i mieczem" i Lis w "Opowieścach z Narnii: Lew, Czarownica i stara szafa".
Następnie - w 2007 roku - aktor rozpoczął pracę nad największym projektem w swoim dotychczasowym dorobku, a więc nad serią gier Wiedźmin od studia CD Projekt. Wtedy jeszcze zapewne nie zdawał sobie sprawy, jakim sukcesem okażą się być te produkcje z Warszawy.
Rozenek wcielał się oczywiście w wiedźmina Geralta, we wszystkich trzech odsłonach oraz w dodatkach do tej ostatniej. Stworzył kreację, która pozostaje jedną z najlepszych - jeśli nie najlepszą - w polskim dubbingu, nawet dla osób, które domyślnie wyłączają polskie wersje gier.