IO Interactive: Trudne chwile twórców serii Hitman

Wygląda na to, że studio odpowiedzialne za przygody jednego z najbardziej rozpoznawalnych agentów na świecie niestety czeka fala zwolnień.

Źle się dzieje w państwie duńskim. Już w 2013, czyli przed rozpoczęciem prac nad najnowszym Hitmanem, Square Enix zdecydowało o zmniejszeniu studia w Kopenhadze o połowę - developer miał odtąd zająć się tylko serią o Agencie 47, nie angażując się w eksperymenty pokroju Kane & Lynch: Dead Men.

I choć wydany w zeszłym roku symulator płatnego zabójcy został przyjęty przez przeważającą część krytyków bardzo ciepło, wyniki komercyjne przyczyniły się do decyzji o rozstaniu S-E i IO. Ostatnio nastąpiły pierwsze poważne konsekwencje tego wydarzenia:

Reklama

Krótko mówiąc: IO Interactive musi dokonać zmian, które "pozwolą im lepiej przygotować się na nadchodzące przygody" (co można łatwo zinterpretować jako walkę o przetrwanie), i wyrażają smutek, że w wyniku tych zmian wielu utalentowanych artystów i dobrych przyjaciół będzie musiało opuścić swoje miejsce pracy. Studio zapewnia, że dołoży wszelkich starań, by wspomóc zwolnionych w szukaniu dalszej ścieżki kariery. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, ile osób musiało odejść z kopenhaskiej firmy.

Szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że IO prawdopodobnie przetrwa jeszcze jakiś czas. Nie wiadomo, jaki będzie następny projekt studia, ale obecne plotki mówią o drugim sezonie epizodycznego Hitmana.

CD Action
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy