Hover: Revolt of Gamers - nowa gra inspirowana Jet Set Radio i Mirror's Edge
Czasem na Kickstarterze pojawiają się naprawdę ciekawe, a przy tym mocno pokręcone gry. Jedną z nich jest - a przynajmniej tak się wydaje - Hover: Revolt of Gamers, produkcja, w której stajemy po stronie... zniewolonych graczy.
Akcja powstającego od października ubiegłego roku Hover: Revolt of Gamers osadzona jest w tytułowym mieście Hover, w którym niedawno władzę objął Burmistrz. Który nie lubi rozrywki - z nieznanych powodów wprowadził surową politykę antyrelaksacyjną: każdy, kto zostaje przyłapany na zabawie, skazywany jest na przymusowe prace. Szczególną nienawiścią władca darzy graczy.
Ci jednak się nie poddają i zorganizowali ruch oporu. To właśnie my będziemy musieli nim pokierować, rekrutując nowych - grywalnych - rewolucjonistów (których będzie można rozwijać). W naszym zespole znajdą się osobnicy należący do jednej z dwóch grup - niebieskiej i subtelniejszej w sposobie działania Bluebbit oraz brutalniejszej czerwonej Breakers.
Twórcy wśród swoich inspiracji wymieniają filmy Piąty Element i Star Wars, także przede wszystkim gry Jet Set Radio i Mirror’s Edge. Z pierwszej developerzy wzięli komiksowy styl graficzny, a z produkcji DICE zaczerpnęli elementy parkourowe. Główny bohater nie jest bowiem typowym, stereotypowym nerdem, który biega tylko w świecie wirtualnym - to wygimnastykowany i zręczny osobnik potrafiący skakać i wspinać się nie gorzej niż Ezio czy Faith. Jego zakres ruchów zostanie uzupełniony o różnego rodzaju ślizgi i odbicia od ścian.
Jest to o tyle ważne, że otworem stanie przed nami całe Hover City. Developerzy obiecują, że miasto będzie można swobodnie eksplorować, odkrywając jego sekrety. Naszym zadaniem będzie walka z antygrową propagandą rozpowszechnianą przez siły podległe Burmistrzowi. Przyjdzie nam ratować obywateli z rąk władz, a także odzyskiwać skonfiskowane konsole. Cel nadrzędny: pozbyć się tyrana.
Hover: Revolt of Gamers ukaże się w kwietniu przyszłego roku na PC, Makach, Linuksie, Xboksie One oraz PlayStation 4, rozważana jest też wersja na Wii U. Trzyosobowe studio Midgar nie miało jednak wystarczających funduszy do zrobienia swojej gry, dlatego też postanowili poprosić o pomoc - a jakże - graczy. Uruchomili na Kickstarterze zbiórkę, w której chcieli zgromadzić 38 tysięcy dolarów.
I udało im się - w chwili pisania newsa na koncie projektu znajduje się już prawie 90 tysięcy dolarów. Akcja potrwa jeszcze przez 11 dni, dorzucić się możecie więc TUTAJ. Poniżej znajdziecie wideo-wiadomość od developerów: