Hogwarts Legacy bez wsparcia dla PS4 i Xbox One?
Wygląda na to, że Avalanche Software nie ma zamiaru powtórzyć losu CD Projekt RED i jego Cyberpunk 2077, dlatego Hogwarts Legacy najpewniej trafi jedynie na obecną generację sprzętu.
Chociaż w branży gier wideo powstaje wiele gier na znanych licencjach, to właśnie zapowiedziane jakiś czas temu Hogwarts Legacy z uniwersum najpopularniejszego czarodzieja ostatnich lat, czyli Harry’ego Pottera, narobiło najwięcej zamieszania. I choć tytuł Avalanche Software, wydawany przez Warner Bros. Interactive Entertainment, został zapowiedziany na ten rok, to ostatnie informacje sugerują, że poczekamy na niego zdecydowanie dłużej.
Z informacji opublikowanej w mediach społecznościowych twórców wynika, że data premiery została przesunięta na bliżej nieokreślony czas przyszłego roku. Wygląda więc na to, że twórcy potrzebują więcej czasu, by dostarczyć tytuł, na jaki fani czekają od lat, a do tego... nie mają zamiaru powtórzyć losu Cyberpunk 2077 od CD Projekt RED. W jaki sposób? Wiele wskazuje, że Hogwarts Legacy może w związku z tym ukazać się jedynie na konsole nowej generacji i PC, porzucając kompletnie PlayStation 4 i Xbox One.
Gracze tych platform z pewnością nie będą z tego zadowoleni, ale jeśli miałoby to skończyć się podobnym poziomem “grywalności" jak w Cyberpunk, to taka decyzja nie powinna nikogo dziwić. Co ciekawe, w sieci znaleźć można odniesienia tylko do wersji PlayStation 5, więc nawet los produkcji na Xbox Series X wydaje się niepewny, ale być może brak informacji o produkcji na oficjalnej stronie Microsoftu to tylko kwestia odległej daty debiutu.
Oczywiście dopóki nie doczekamy się oficjalnego potwierdzenia, wszystko może jeszcze ulec zmianie i być może dopiero na krótko przed debiutem dowiemy się, na jakie dokładnie platformy zmierza Hogwarts Legacy. Dokładnie tak było choćby z Resident Evil Village od Capcom, przy którym stosowne potwierdzenie dotarło do nas dosłownie na dniach.I nie da się ukryć, że ma to dużo sensu, bo może pracować spokojnie nad grą i dopiero przy praktycznie gotowym produkcie ocenić, czy poprzednia generacja konsol ma szansę to udźwignąć.
Daniel Górecki - ITHardware.pl