Hideo Kojima o przywiązaniu do platformy PC
Death Stranding w wersji PC otrzymało sporo usprawnień wprowadzonych właśnie z myślą o komputerach osobistych, jak DLSS, tryb fotograficzny i opcje wysokiej płynności. Takie podejście to konwersji PC nie jest standardowe, lecz producent tytułu - Hideo Kojima - chciał się przyłożyć.
"Gdy zaczynałem w branży, pracowałem nad grami PC. Trochę czasu minęło zanim zacząłem na konsolach, więc jestem przywiązany do PC. Gry powstają w końcu na komputerach. Ale posiadacz PC i PlayStation to inny rynek" - mówił słynny Japończyk w rozmowie przeprowadzonej z 505 Games.
"Za wydaniem Death Stranding na PC stała chęć udostępnienia gry jak największej liczbie osób. Najbardziej dumny jestem z faktu, że konwersję i usprawnienia przygotowaliśmy samodzielnie. To zazwyczaj zleca się innej firmie, więc samodzielna praca jest dla nas powodem do dumy" - dodał.
Kojima poruszył także temat tego, jak trudno jest zadowolić miłośników PC, zwłaszcza tę najbardziej "głośną" mniejszość. Tymczasem problemów jest sporo, jak choćby szeroki zakres przeróżnych konfiguracji, jakie trzeba wziąć pod uwagę podczas tworzenia wszelkich konwersji i portów na PC.
"Dużym problemem było ustalenie najniższego wspólnego mianownika", a także - co ciekawe - przygotowanie wsparcia dla myszy. "Granie na myszy nie idzie mi zbyt dobrze, ale wersja PC musiała ją obsługiwać, konfiguracja czego była trudna. Zostawiłem to naszym pracownikom" - mówi Kojima.
Producent wspomniał też - raz jeszcze - że inspiracją na samo Death Stranding była obserwacja współczesnego świata, w którym pomimo coraz bardziej zaawansowanej technologii, ludzie i tak są bardziej odizolowani i podzieleni niż kiedykolwiek wcześniej. Kojima chciał czegoś pozytywnego.
"W takim społeczeństwie chciałem stworzyć lekkie, pozytywne połączenia pomiędzy ludźmi. Nie planowałem tworzenia nowego gatunku czy czegoś takiego" - zapewnia Kojima, który w przeszłości mówił na przykład, że gry typu "Strand" mogą stać się nowym gatunkiem. I komu tu wierzyć?