Hideo Kojima chciał, aby to Hans Zimmer skomponował muzykę do Metal Gear Solid 2

​Na wczesnym etapie tworzenia Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty Hideo Kojima i producentka muzyczna początkowo chcieli zatrudnić samego Hansa Zimmera do skomponowania muzyki do gry. To się jednak nie udało.

W wywiadzie dla Game Developer Muranaka omówiła kwestię tworzenia w dużej mierze syntetycznej ścieżki dźwiękowej do gry, zdradzając, że większy budżet na sequel oznaczał, że mogli pozwolić sobie na więcej w produkcji udźwiękowienia tego tytułu. To jednak wciąż było za mało na Zimmera.

"Poszliśmy do Media Ventures (obecnie znanego jako Remote Control Productions), które jest studiem Hansa Zimmera. Początkowo chcieliśmy zdobyć Hansa Zimmera, ale on powiedział: 'Nie, nie mogę tego zrobić za takie pieniądze' - jest tak drogi, to niedorzeczne" - powiedziała Muranaka.

Reklama

Ponieważ Zimmer nie był już realną opcją w tym momencie, Kojima poprosił Muranakę, aby skontaktowała się z angielskim kompozytorem Harrym Gregsonem-Williamsem, który w tym czasie pracował dla Zimmera w jego studiu.

"Wciąż był młodym kompozytorem. Ale zrobił Wroga publicznego [film z Willem Smithem - dop. red], więc wiele osób zaczęło go zauważać" - dodała Muranaka.

Gregson-Williams, którego kariera w pracy z grami wideo obejmuje również pracę nad wieloma tytułami z serii Call of Duty, zaakceptował stanowisko pracy u boku Kojimy nad Metal Gear Solid 2. Kompozytor wtedy nie wiedział, że przerodzi się to w długoletnią współpracę między nim a Kojimą, obejmującą wiele przyszłych tytułów Metal Gear. Jednak przed wspólną pracą nad Sons of Liberty Gregson-Williams przyznaje, że tak naprawdę nie myślał o wejściu w świat gier wideo.

"W ogóle nie rozważałem robienia gier wideo. Nie sądzę, aby w tamtym czasie wielu filmowców miało takie plany, więc tak naprawdę nie miałem pojęcia, czego się spodziewać. Nie miałbym na to ochoty, gdyby Hideo nie podszedł do mnie. [...] W tym czasie byłem pod opieką Hansa Zimmera. Nie lekceważył tego, ale powiedział: "Uważaj, jesteś tutaj, aby zbudować karierę kompozytora filmowego" - mówi Gregson-Williams dla Game Developer.

Na szczęście Gregson-Williams postanowił zaryzykować i historia potoczyła się tak, a nie inaczej.

Daniel Górecki - ITHardware.pl

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy