H1Z1 jeszcze nie umarło - wkrótce nowy tryb
Pamiętacie jeszcze H1Z1? Prekursor obecnej mody na battle royale nie wytrzymał konkurencji z PlayerUnknown's Battleground (grą od tego samego producenta) oraz Fortnite i dzisiaj tytuł jest już darmowy i- z jakiegoś powodu - cieszy się zainteresowaniem głównie na PlayStation 4.
Dlatego też na 21 lutego zaplanowano premierę nowego rozszerzenia, określanego jako największe w historii wersji PS4, wydanej pierwotnie w sierpniu ubiegłego roku. Główną innowacją wprowadzaną w dodatku jest tryb deathmatch, przeznaczony dla maksymalnie pięćdziesięciu graczy.
Ta opcja zabawy gruntownie zmodyfikuje dobrze znane założenia batlle royale. Powalczymy na małym wycinku mapy, dysponując nieograniczoną możliwością odradzania się po śmierci oraz ciągle zmieniającym się arsenałem broni. Celem jest dotarcie do 25 zabójstw, a jeden mecz to ok. 15 minut.
Kolejnym nowym trybem wprowadzanym na PS4 będzie miejscówka treningowa, gdzie swobodnie wypróbujemy wszystkie elementy arsenału dostępne w grze. "Możesz przetestować różne bronie, by zapoznać się z szybkostrzelnością, odrzutem i nie tylko przed wkroczeniem do akcji" - napisano.
Wszystko to w ramach startu trzeciego sezonu zmagań, wraz z którym otrzymamy także przepustkę - battle bass - na wzór Fortnite. Wraz z "awansowaniem" naszej przepustki otrzymamy kolejne dodatki kosmetyczne oraz wyzwania do ukończenia we wszystkich trybach rozgrywki.
Od początku otwartej bety H1Z1: Battle Royale na PlayStation 4 było regularnie aktualizowane, a do gry wprowadzono ulepszenia sugerowane przez społeczność, takie jak leczenie sojuszników, flary sygnalizujące, granaty EMP, ulepszenia ruchu, a także inne poprawki w mechanizmach rozgrywki.
H1Z1 na PS4 zbudowano od podstaw dla fanów konsolowych, co oznacza dostosowany do specyfiki platformy interfejs oraz zarządzanie ekwipunkiem, a także zaprojektowany od nowa system sterowania, podkreślający charakterystyczną dla H1Z1, nieco szybszą akcję.