GTA V wygląda jak Max Payne 3 – powtórka z roz(g)rywki?

Oglądając udostępniony jakiś czas temu filmik, na którym autor porównuje obie produkcje Rockstara - nową odsłonę GTA oraz zeszłorocznego Maksa Payne'a 3 - trudno nie dostrzec pewnych podobieństw, które zaczynając budzić wątpliwości w otrzymanie oryginalnego produktu. Nie wierzycie? Sprawdźcie sami!

Czy GTA V będzie rozbudowaną wersją serii Max Payne? Ile Maksa Payne'a będzie w nowym Grand Theft Auto? Trudno nie zadawać sobie takich pytań w obliczu niedawno opublikowanego za pośrednictwem serwisu YouTube materiału filmowego oraz zbliżającej się wielkimi krokami premiery gry. Najnowsza, długo oczekiwana część legendarnej już marki Rockstar ukaże się już 17 września.

Pomimo tego, że do momentu rynkowego debiutu nie pozostało już zbyt wiele czasu, informacje i materiały na temat samej produkcji zdają się być bardzo ograniczone - w szczególności jeśli chodzi o elementy rozgrywki.

Reklama

GTA V praktycznie od samego początku prezentowane było w charakterze największego projektu, jakiego do tej pory podjęli się pracownicy studia. Chociaż Rockstar Games w dosyć szczegółowy sposób zdążyło przedstawić fabułę oraz występujących w niej głównych bohaterów, to jeśli chodzi o uważany przez wielu graczy za najważniejsze ogniwo z całej "układanki" - gameplay - cały czas milczy.

Z jednej strony generuje to fale domysłów, które zalewają rozmaite fora i serwisy społecznościowe, z drugiej jednak zmusza do nie zawsze pozytywnych spekulacji. Czyżby tak duży, znany i popularny twórca gier czegoś się obawiał?

Być może "niewygodnych" porównań? Jeśli tak, to mimo wszystko chyba nie uda się ich uniknąć. Wyemitowane ostatnio przez jednego z fanów serii wideo konfrontuje ze sobą fragmenty rozgrywki z GTA V, jakie do tej pory zaprezentowało Rockstar z gameplayem Maksa Payne'a 3. Wyniki są dosyć interesujące - zobaczcie zresztą sami. Poniżej znajdziecie odpowiednie wideo.

Naprawdę trudno nie oprzeć się wrażeniu, że "nowe" GTA, a w szczególności zaimplementowane w grze animacje, są niezwykle podobne do tych, które mieliśmy już okazje oglądać w ubiegłorocznych przygodach Maksa. Podczas gdy zbudowanie gry na tym samym, lub podrasowanym silniku, byłoby zrozumiałe, to już recykling starych animacji i dopasowywanie ich do nowej produkcji wydaje się nieco mało profesjonalne. Teoretycznie za rozwój obu tych serii odpowiada jedna firma, dlatego tego typu zabiegi są stosunkowo normalne - trudno dziwić się współpracy i komunikacji. Nie zmienia to jednak faktu, że oczekiwaliśmy chyba czegoś innego...

Najbardziej zastanawiające w tym wypadku jest to, dlaczego producenci GTA V postanowili pójść na "łatwiznę"? Byłoby to jeszcze zrozumiałe, gdyby gra powstawała równocześnie na kilka platform, w tym na next-geny. Tak jednak się nie dzieje - przynajmniej tak do niedawna twierdzili w oficjalnych notkach przedstawiciele Rockstar. Cóż, prawdopodobnie nigdy nie uda nam się uzyskać jasnej i klarownej odpowiedzi na te pytania. Najważniejsze, żeby GTA V było grywalne, kto by przejmował się resztą, prawda? Też tak sądzicie, czy może nie chcielibyście mieć przysłowiowej powtórki z rozr(g)ywki?

Chcesz być na bieżąco z nowinkami ze świata elektronicznej rozrywki? Najważniejsze informacje dnia znajdziesz na naszym nowym profilu w serwisie Facebook. Wystarczy kliknąć - POLUB NAS.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: GTA 5 | Rockstar | Max Payne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy