GTA V: Rozstrzygnięcie sprawy Lindsay Lohan

Po dwóch latach sąd orzekł, że roszczenia aktorki, oskarżającej Rockstara o bezprawne wykorzystanie wizerunku, są... bezzasadne. Co dziwić nie powinno, bo też sprawa była, zaiste, absurdalna. Przypomnijmy, że gwiazdka, znana z ról w "Zakręconym piątku" i "Nie wierzcie bliźniaczkom" (a także udziału w Cocaine World Championship, w których finale zmierzyła się z samym Charliem Sheenem) miała developerom za złe postać Lacey Jonas, celebrytki, jakiej pomagamy w ucieczce przed paparazzi.

Powódka argumentowała pozew fizycznym podobieństwem (które możecie ocenić na podstawie powyższej grafiki), a konkretniej użyciem: bikini, długich blond włosów, biżuterii, komórki i "znaku pokoju", z którego jest znana. (Co zresztą ciekawe podobny pozew złożyła uczestniczka reality show "Mob Wives", która "dostrzegła siebie" w Antoninie Bottino).

W marcu Lohan odniosła małe zwycięstwo nad Take-Two, którego prawnicy nalegali na wycofanie pozwu. Amerykańska palestra uznała jednak, że sprawę należy doprowadzić do końca i po wnikliwym jej rozpatrzeniu Sąd Stanu Nowy Jork, (powołując się na pierwszą poprawkę do konstytucji, zapewniającą między innymi swobodę ekspresji twórczej), oddalił roszczenia gwiazdy.

"Odnośnie Lohan twierdzącej, że ona i jej wizerunek zostały użyte przy awatarze w grze wideo oraz przy różnych materiałach graficznych, pozwany nigdy nie odwoływał się do Lohan imiennie i nie używał jej personaliów w grze wideo, nigdy nie wykorzystał Lohan jako aktorki w grze i nigdy nie użył fotografii Lohan" -czytamy w oświadczeniu podsumowującym rozprawę.

Ponadto sąd przyznał, że GTA V to "dzieło fikcji i satyry" i tak też powinno być traktowane. Oczywiście nie jest powiedziane, że aktoreczka nie odwoła się od decyzji do sądu wyższej instancji. W końcu absurdalny pozew przysporzył jej całkiem wielu publikacji prasowych, a nie da się ukryć, że po niezłych początkach kariery, Lohan jest dziś znana głównie ze skandali z narkotykami w tle i regularnych nominacji do Złotych Malin.