Gry wideo to większy problem niż broń palna?

W Stanach Zjednoczonych trwa bardzo ożywiona dyskusja na temat ograniczania dostępu do broni palnej, na którą nakłada się debata na temat obrazów przemocy w mediach, w tym również w grach.

W tamtejszych telewizjach co rusz pojawia się przedstawiciele jednej lub drugiej strony sporu, ale żaden nie posunął się do tego, co senator Lamar Alexander.

Senator Lamar Alexander, reprezentujący stan Tennessee, stwierdził na antenie stacji telewizyjnej MSNBC, że "gry wideo to większy problem niż broń palna, bo one wpływają na ludzi".

Warto dodać, że senator Alexander wspierany jest finansowo przez NRA, National Rifle Association, stowarzyszenie zrzeszające entuzjastów broni palnej, które od początku bardzo agresywnie broni dostępu do niej.

Tymczasem nie ma żadnych w 100% potwierdzonych badań dowodzących związku między przemocą w grach a rzeczywistością, a nie można powiedzieć tego samego o dostępności broni.

Reklama
CD Action
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy