Grand Theft Auto V przetrwało całą generację
Gracze żartują, że PlayStation 3 otrzymało trzy odsłony Grand Theft Auto, podczas gdy GTA 5 otrzymało trzy generacje konsol. Trudno się nie zgodzić. Produkcja wydana we wrześniu 2013 roku także na PS3 i X360 doczeka się wkrótce wersji zaktualizowanej pod PlayStation 5 oraz Xbox Series.
Tym samym Grand Theft Auto V przetrwało całą generację i nawet teraz - w 2020 roku, siedem lat później - jest jedną z najpopularniejszych gier na świecie. Wszystko to za sprawą GTA Online, którego sukces zaskoczył zapewne nie tylko graczy, ale także twórców - Rockstar - oraz wydawcę tytułu.
Dość powiedzieć, że na 5 grudnia zaplanowano największe rozszerzenie w historii GTA Online, wprowadzające do trybu sieciowego całkiem nową wyspę do zwiedzenia. Do tego ponad 100 utworów muzycznych, by gra nadal była świeża i przyciągała miliony graczy do rozgrywki.
GTA Online świetnie demonstruje także, jak zmieniły się trendy w świecie gier wideo. W 2013 roku GTA 5 zaczynało klasycznie - jako kampania fabularna dla pojedynczego gracza. Wkrótce później wydano jednak właśnie tryb sieciowy i to on stał się królem - fabularne DLC nigdy nie powstały.
Takie przejście z klasycznych kampanii na pełne transakcji cyfrowych i stale aktualizowane zabawy sieciowe to obecnie to, co wydawcy lubią najbardziej. Dość powiedzieć, że podobne plany ma na przykład CD Projekt, planujący tryb sieciowy dla Cyberpunk 2077. Zapewne z transakcjami cyfrowymi.
Jasne, Sony stara się zmieniać ten trend za pośrednictwem mega produkcji dla pojedynczego gracza, lecz na rynku królują właśnie przepustki sezonowe, darmowe aktualizacje i przedmioty kosmetyczne. Wiele z tych elementów spopularyzowało właśnie GTA Online, dzisiaj są codziennością.
Ale czy można ganić wydawcę, skoro graczom najwyraźniej się to podoba? We wrześniu 2013 roku grano jeszcze w Diablo 3, Disney Infinity i Saints Row 4. Ten pierwszy tytuł jest jeszcze uruchamiany i otrzymał ostatnio kolejny sezon, ponieważ też stawia na zabawę sieciową. A te dwa pozostałe?
