Gracze odkryli, jak "legalnie" zdobyć tajny łuk w Assassin's Creed Valhalla

Dotychczas w stertę kamieni trzeba było uderzać bronią, po czym zapisywać i wczytywać grę tak długo, aż się uda i z kamieni wypadnie właśnie potężny łuk. Dyrektor narracji Darby McDevitt z Ubisoftu potwierdził wtedy, że łuk ten może zostać odblokowany w grze w "normalny" sposób.

Jak można się domyślić, gracze od razu rzucili się do poszukiwań oficjalnego sposobu. Jak się okazało, nie było to szczególnie trudne. Do odkrycia metody wydatnie przyłożyło się niedawne odszyfrowanie fikcyjnego języka Isu przygotowanego na potrzeby serii, do czego także doszło w styczniu tego roku.

Uwaga na spoilery poniżej.

Okazało się, że wersja kolekcjonerska Assassin's Creed Valhalla oferuje specjalne przedmioty, na których znajdują się właśnie glify Isu. Te - po przetłumaczeniu - pozwalają odczytać między innymi frazę "Narzędziem do odblokowania jest miecz". Ale o jaki konkretnie miecz chodzi? Tych jest sporo.

Gracze domyślili się, że musi chodzić o coś potężnego, więc zapewne o Ekskalibur, dostępny w grze po żmudnym zebraniu wszystkich kamieni i zaniesienie ich w odpowiednie miejsce. Wkrótce okazało się, że wspomnianą kupkę kamieni trzeba właśnie uderzyć Ekskaliburem, by pozyskać  łuk. Proste!

To byłoby jednak nieco za proste. Po dalszym śledztwie okazało się, że kamienie faktycznie trzeba uderzyć tym mieczem z legend, ale dokładnie o wchodzie słońca. Takie informacje także udało się odszyfrować na bazie glifów zamieszczonych na pudełku kolekcjonerskiego wydania produkcji.

Małym ułatwieniem był fakt, że kamień znaleziono wcześniej. Co, gdyby go nie odkryto? Tutaj wskazówek jest mniej, lecz są koordynaty geograficzne, które wskazują na siedzibę Ubisoft Singapore. To właśnie ten oddział odpowiadał za region Eurvicscire w grze, gdzie znajduje się rzeczony kamień.