Gracze krytykują Warcraft 3: Reforged
Jak przyjęto premierę Warcraft 3: Reforged. Spojrzenie na oceny użytkowników w serwisie Metacritic nie pozostawia żadnych złudzeń: obecna średnia opinii wynosi całe... 0,9 punktu na 10 możliwych. W krytyce nie chodzi wyłącznie o to, że prace są ograniczone do minimum. Są też decyzje studia Blizzard.
Nie odświeżono interfejsu, przerywniki filmowe zostały tylko przeskalowane do wyższej rozdzielczości - co nie zawsze wygląda dobrze - niektóre tła wyglądają gorzej. I tak dalej - to jedne z najczęściej wymienianych zarzutów pod adresem gry. Czyżby Blizzard nie potrafił już nic zrobić dobrze?
"Płacę 30 dolarów za ten samy tytuł, a jedyna różnica to nowe zabezpieczenia DRM i gorsze modele postaci, w stylu artystycznym, który w ogóle nie pasuje i nie nawiązuje do oryginału" - napisał jeden z rozgoryczonych, jako przykład znacznie lepszego podejścia podając remastery cyklu Age of Empires.
Co więcej, na gorsze przepisano niektóre dialogi - nikt nie wie, dlaczego. Również płynność zabawy potrafi niekiedy ucierpieć, choć mamy do czynienia z minimalnie ulepszoną grafiką strategii z 2002 roku, ponieważ twórcy nie zmienili nic w sferze technicznej i gra nadal działa na jednym rdzeniu CPU.
To kolejne z zarzutów pod adresem gry. Dalej są wspomniane, kontrowersyjne decyzje deweloperów. Po pierwsze, umowa licencyjna akceptowana przed instalacją zakłada, że wszystkie mapy oraz mody tworzone przez fanów są automatycznie własnością Blizzarda, co wywołało małe poruszenie.
Co więcej, w sieci pojawiają się doniesienia o banowaniu użytkowników, którzy na oficjalnym forum dyskusyjnym pomagają innym użytkowników w ubieganiu się o zwrot pieniędzy za zakup Warcraft 3: Reforged, a taka forma cenzury - jak można się domyślać - bardzo nie podoba się graczom.