Gracz przyznał, że Skyrim to jego lek na wiele problemów natury psychicznej

Daleko nam do stwierdzenia, że gry wideo to lek na wiele problemów natury psychicznej. Są jednak takie osoby, które popularne produkcje gamingowe traktują jako pasję i pewien sposób jako metodę na poprawę swojej kondycji zdrowotnej.

Od wielu lat gry wideo znajdują się na świeczniku mainstreamu. Niestety w wielu przypadkach robią one za sztandarowe przykłady czynników wyzwalających agresję. Rzadko kiedy o grach mówi się dobrze, chociaż coraz więcej badań jednoznacznie wskazuje, że korzyści płynące z tego rodzaju rozrywki są przynajmniej godne zauważenia.

serwisie Reddit pojawił się bardzo intrygujący post jednego użytkowników, który podkreślił, że jest jedna produkcja gamingowa, dzięki której jest w stanie normalnie funkcjonować, a podczas pochłaniania się i zatapiania w świat tej gry, wiele problemów znika.

Reklama

Skyrim lekiem na problemy?

Mowa o The Elder Scrolls V: Skyrim, czyli cenionej przez graczy fabularnej grze akcji z niezwykle rozległym, epickim wręcz otwartym światem. Według gracza /Snoo_86964, to właśnie ten tytuł znaczy dla niego bardzo, bardzo wiele.

Niemal natychmiastowo sekcja komentarzy zaroiła się od wpisów, gdzie większość społeczności Reddita wyraziło jednocześnie współczucie, jak i duże wsparcie dla autora wpisu. "Wcale nie jest to żałosne. Niedawno wróciłem do Skyrima, by oderwać myśli od tego, jak źle potoczyło się moje życie - to naprawdę pomaga" - wybrzmiał jeden z komentarzy. W podobnym tonie wypowiedziało się jeszcze sporo innych użytkowników, którzy podkreślili, że świat gier nie jest tak demoniczny, jak niektórzy starają się go przedstawić.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy