Godzina rozgrywki z Baldur’s Gate 3

​Zgodnie z zapowiedziami, podczas imprezy PAX East w Bostonie twórcy Baldur’s Gate 3 nie przestraszyli się koronawirusa, lecz dzielnie zaprezentowali godzinę rozgrywki z tej obiecującej produkcji. Ujawniono wiele interesujących informacji i szczegółów, w tym w pełni turową walkę.

To może nie do końca spodobać się fanom serii, przyzwyczajonym do zabawy z aktywną pauzą, jak było w dwóch pierwszych odsłonach zasłużonego cyklu. Belgijskie Larian Studios stawia jednak na sprawdzone rozwiązania ze swoich dwóch części Divinity: Original Sin, które wsławiły firmę.

Co interesujące, tury nie będą podzielone na poszczególnych uczestników walki, lecz na drużyny. Najpierw pokierujemy więc wszystkimi członkami drużyny, potem poczekamy na posunięcia drużyny, ponownie wydamy rozkazy wszystkim podopiecznym i tak dalej. Ma to zaoferować więcej taktyki.

Reklama

Jak w Divinity: Original Sin, ważne będzie także ustawianie i korzystanie z otoczenia. Klasycznym przykładem jest naelektryzowanie czarem kałuży, w której stoją wrogowie, lecz twórcy idą dużo dalej, wprowadzając między innymi wysokie miejsca, z których można spaść - lub kogoś zepchnąć.

Oprawa graficzna uległa ogromnej poprawie nie tylko w porównaniu z Baldur’s Gate 2, ale także Divinity: Original Sin 2. Dość powiedzieć, że domyślnym rzutem kamery jest widok zza pleców, nieco w stylu Wiedźmina 2. Nadal można oczywiście włączyć klasyczny widok izometryczny.

Co więcej, dialogi prowadzone będą w stylu przypominającym Skyrim, a więc po rozpoczęciu rozmowy otrzymamy zbliżenie na rozmówcę. Pomimo takiego wysokobudżetowego podejścia nigdy nie zobaczymy naszej postaci, która pozostanie także niemową - wybieramy tylko linie dialogowe.

Fabuła Baldur’s Gate 3 koncentruje się na łupieżcach umysłu i jeden z takich ohydnych potworów znajdzie się także w głowie głównego bohatera. To będzie właśnie pierwszym naszym zadaniem - mamy siedem dni na pozbycie się okupanta, albo ten przejmie kontrolę nad naszą postacią.

Tryb turowy włączymy także poza walką, by - na przykład - się do niej przygotować. Twórcy opisywali, że stawiają na swobodę i "milion sposobów" na poradzenie sobie z każdą potyczką. Można chociażby zbudować ze skrzyć prowizoryczne schody,  dostać się po nich na belki pod sufitem i strzelać z góry.

Dalej w kwestii fabuły: akcja toczy się sto lat po Baldur’s Gate 2, lecz mamy podobno natknąć się na postacie z poprzednich gier. Deweloperzy zapewniają, że eksploracja będzie kluczem, a przeszukiwanie zakamarków przygotowanego świata będzie nie tylko ciekawe, ale i dochodowe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Baldur’s Gate 3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama