Gdy wydawca nie ma pojęcia, że ma wydać grę

Taka zapowiedź wypłynęła z niedawnego panelu dyskusyjnego przeprowadzonego przez serwis IGN, gdzie pojawiła się ta dwójka dżentelmenów. Poznaliśmy nawet budżet - okrągły milion dolarów - oraz nazwę wydawcy: Devolver Digital. Problem w tym, że ta firma... nic nie wie o takiej inicjatywie.

Dwaj twórcy przyznali otwarcie, że całość jest obecnie nieco "niewyraźna" i "w powietrzu", lecz jeśli duet ma już konkretny budżet, to chyba dogadał się z podmiotem wykładającym te pieniądze? Otóż wszystko wskazuje na to, że tak nie jest. A milion dolarów to przecież suma całkiem niebagatelna.

"Haha. To dla nas nowość" - Devolver Digital odparło na Twitterze zaraz pod wiadomością o zapowiedzi projektu, sprawnie umieszczając metaforyczny kij w szprychach tego niezależnego przedsięwzięcia dwóch popularnych Japończyków, planujących już wersję mobilną.

"Będziemy jednak potrzebowali, że Suda51 i Swery pokazali nam ten tajemniczy pomysł, którzy rzekomo będziemy wydawać. Prosimy o miejsce i czas, panowie" - dodała firma w kolejnej wiadomości, znacznie tonując nastroje wśród fanów tego duetu japońskich producentów.

"Devolver się odezwał, lol. Naprawdę muszę robić grafiki koncepcyjne?" - odparł Swery, wyraźnie zaniepokojony, że firma nie chce zaakceptować pomysłu i wręczyć mu miliona dolarów w ciemno. "Tak. Takie jest prawo" - odparła zainteresowana korporacja. Negocjacje na Twitterze!

To nie jedyne dziwne wydarzenie związane z wspomnianym panelem dyskusyjnym. Podczas prezentacji panowie wysłali także wiadomość tekstową do Keiichiro Toyamaty, twórcy Silent Hill i Siren, pytając o zainteresowanie dołączeniem do projektu. Ten najwyraźniej się zgodził.