Gamescom nie jest jeszcze odwołany, ale już planuje więcej wydarzeń w sieci
Jeszcze w połowie marca organizatorzy targów Gamescom zapewniali, że planowanie kolejnej edycji niemieckiej imprezy odbywa się zgodnie z planem, pomimo problemów z koronawirusem. Teraz dodano, że targi nadal nie są odwołane, lecz postawią w większym stopniu na komponent sieciowy.
Ciekawe dlaczego. GDC i E3 w tym roku już odwołano, tak samo jak brytyjskie Rezzed. To plasowałoby Gamescom w bardzo korzystnej sytuacji, podczas gdy wydawcy chcieliby zapewne zaliczyć choć jedne targi z udziałem publiczności. Mogą więc paść rekordy, o ile impreza się odbędzie.
Wczoraj na Twitterze poinformowano, że sekcja "Gamescom now", obejmująca w przeszłości transmisje na żywo przez sieć, demonstracje i rozmowy z deweloperami, zostanie "znacząco rozbudowana" w tym roku. Również otwierająca gala Opening Night Live będzie rozszerzona.
Przy okazji poinformowano, że o tym, czy "fizyczne" targi w ogóle się odbędą, dowiemy się w połowie maja. Do tego czasu organizatorzy rezerwują sobie czas na podjęcie decyzji, bacznie obserwując rozwój koronawirusa na świecie. Jeśli impreza zostanie odwołana, cyfrowa część i tak się odbędzie.
"Otrzymujemy obecnie zapytania na temat tego, jak zagrożenie koronawirusem może wpłynąć na Gamescom. Traktujemy ten temat bardzo poważnie, ponieważ zdrowie odwiedzających i wystawców jest dla nas najważniejszym priorytetem" - napisano na Twitterze już w połowie ubiegłego miesiąca.
Władze w Kolonii już jakiś czas temu do 10 kwietnia zakazały wydarzeń grupujących ponad tysiąc osób, lecz w Niemczech mówi się, że najgorszy kryzys ma potrwać właśnie do maja. Tymczasem Gamescom jest zaplanowany na okres od 25 do 29 sierpnia. Miejmy nadzieję, że będzie już spokojnie.