Fortnite, PUBG i siedem innych gier zakazanych w Chinach

​W grudniu tego roku w Chinach powstała specjalna komisja, zajmująca się "przeglądem etyki w sieciowych grach wideo". Urzędnicy wzięli na tapetę dwadzieścia pierwszych gier i właśnie wydano werdykt. Nie jest dobrze: ani jeden tytuł nie przeszedł kontroli bez problemów, a kilka wycofano z dystrybucji.

Jeszcze do niedawna ten ogromny azjatycki rynek rysował się jako eldorado dla twórców gier wideo, szukających zysków poza standardowymi regionami, takimi jak Ameryka Północna i Europa Zachodnia. Przeprowadzono spore inwestycje i poszukiwania lokalnych partnerów, koniecznych do rozpoczęcia działalności.

Początek końca rozpoczął się we wrześniu, gdy prezydent Xi Jinping ogłosił spore obostrzenia. Celem jest rzekomo dbanie o zdrowie dzieci i ich wzrok, lecz nie da się ukryć, że te zapewnienia to raczej tylko mało wyrafinowana zasłona dymna, a prawdziwe intencje polityków to jeszcze większa cenzura i kontrola publikowanych treści.

Reklama

Z dwudziestu skontrolowanych produkcji jedenaście będzie musiało wprowadzić mniejsze i większe zmiany, jeśli zamierza dalej funkcjonować na chińskim rynku. W dziewięciu przypadkach produkcje zostały albo zablokowane, albo natychmiast wycofane z rynku, jeśli doczekały się już premier.

Nie brakuje najpopularniejszych zachodnich gier. League of Legends musi wprowadzić zmiany, ponieważ prezentuje zbyt roznegliżowane kobiety, przyznaje nagrody w zależności od poziomu, a na czacie mogą pojawić się treści gorszące młodszych użytkowników. Troska o obywatela na całego!

Blizzard ma problemy z wszystkimi swoimi tytułami. Overwatch "promuje niewłaściwe wartości", cokolwiek to może oznaczać. Diablo oferuje misje, w których tematem przewodnim jest oszukiwanie, a World of Warcraft to - ponownie - zbyt roznegliżowane kobiety. Wszystkie trzy gry to także czat, który może przecież zawierać wywrotowe treści!

Przechodząc do zablokowanych i wycofanych z dystrybucji gier, wyraźnie widać, że największym problemem jest "krew i przemoc" oraz "wulgarne treści". Na tej podstawie zakazano jedne z najpopularniejszych gier na świecie, a więc PlayerUnknown's Battleground oraz Fortnite.

Inne "gry zakazane" w Chinach to także H1Z1, Alliance of Valiant Arms, Ring of Elysium, Ring of Elysium, Ring of Elysium, Ring of Elysium oraz Quantum Matrix. Trzeba regulatorom oddać, że równie dotkliwie traktują zachodnie, jak i dwie chińskie firmy wydawniczne - Tencent i NetEase.

Nie da się nie zauważyć, że wszystkie zakazane i wycofane produkcje reprezentują gatunek battle royale. Ten ma podobno szczególnie nie podobać się decydentom. Na końcu wygrywa bowiem jedna osoba lub zespół, co jest niezgodne z komunistycznymi wartościami, gdzie wszyscy są równi.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy