"Fizyczny" Comic-Con odbędzie się w listopadzie
Słynny Comic-Con International: San Diego pozostanie imprezą cyfrową, zaplanowaną na lato tego roku, lecz organizatorzy popularnych konwentów mają także plany na "fizyczną" imprezę w listopadzie, mając najwyraźniej nadzieję, że do tego czasu koronawirus odpuści, przynajmniej w USA.
Pierwsza impreza - ta cyfrowa, pod nazwą Comic-Con@Home - odbędzie się dniach 23 - 25 lipca, ale już Comic-Con Special Edition odbędzie się na miejscu w San Diego, w weekend 26 - 28 listopada. "Mamy nadzieję, że do jesienie warunku zezwolą na większe zgromadzenie" - napisali organizatorzy.
To już teraz wywołało pewne kontrowersje. Nie tylko sam pomysł na organizowanie samej imprezy, ale także wybór daty - w Święto Dziękczynienia. Jedno z najważniejszych świat w kalendarzu Stanów Zjednoczonych to bardzo słaby wybór na dużą imprezę, choćby ze względu na transport lotniczy.
Co więcej, jeśli sytuacja pandemiczna faktycznie pozwoli na spotkania, to ludzie wybiorą raczej wizytę u rodziny - często po raz pierwszy od dwóch lat - a nie imprezę na temat komiksów, filmów akcji, gier wideo i cosplayu. Comic-Con International walczy o przetrwanie, ale robi to w dziwny sposób.
Firma otwarcie przyznaje bowiem w komunikacie, że potrzebuje pieniędzy, by kontynuować dalszą działalność. Imprezy sieciowe są pewnym zastępstwem, ale w kwestii generowanych dolarów nie mają żadnego porównania do klasycznych imprez na halach targowych, oczywiście z biletami.
"Utrata zysków miała duży wpływ na organizację, tak samo jak na inne małe biznesy. To wymusiło zredukowane harmonogramy, redukcje wynagrodzeń i nie tylko. Mamy nadzieję, że ta impreza pozwoli odbudować rezerwy finansowe i rozpocznie powrót do normalności w 2022 roku" - czytamy.
Comic-Con International to organizacja non-profit, lecz oczywiście potrzebuje pieniędzy na działalność i opłacenie pracowników. Jest także bardzo ważną częścią ekosystemu miasta San Diego. Może Hollywood powinno dołożyć się do ratowania firmy, bez ryzyka związanego z koronawirusem.