Film Uncharted ma szóstego reżysera

Gdy wydawało się, że wszystko jest już na najlepszej drodze do sukcesu, klątwa ciążąca nad kinowym filmem "Uncharted" ponownie dała o sobie znać. Planowano już nawet rozpoczęcie zdjęć, lecz nic z tego - w grudniu projekt stracił właśnie reżysera. Teraz zaangażowano kolejnego, już szóstego.

W sierpniu ubiegłego roku cieszyliśmy się już, że po latach zawirowań i przeróżnych problemów, kinowa produkcja bazująca na popularnej serii Uncharted może wkrótce trafić do produkcji. Prequel miał już wtedy głównego aktora i scenariusz - z młodym Drake’em w roli głównej.

Nic z tego. Z nieznanych powodów produkcja nie ruszyła, a Levy - widocznie nie lubiąc bezczynności - zaangażował się w projekt komedii "Free Guy", także czerpiącej garściami ze świata gier wideo. Ten projekt właśnie rusza, więc reżyser nie może dłużej udawać, że będzie miał czas też na "Uncharted".

Reklama

Teraz w prace zaangażował się Travis Knight, odpowiedzialny ostatnio za reżyserię całkiem udanego "Bumblebee", a wcześniej debiutował w roli reżysera za pośrednictwem animacji "Kubo i dwie struny". Być może to on w końcu zdoła ukończyć pechowy projekt?

Prawa do kinowej adaptacji posiada wytwórnia Sony Pictures, już od wielu lat starając się cokolwiek z nimi zrobić. Pierwotnie o tytule mówiło się jeszcze w... 2011 roku, gdy zaangażowany był reżyser David O. Russell, a w główną rolę miał wcielić się sam Mark Wahlberg.

Warto przypomnieć, że pierwsza zapowiedź odbyła się jeszcze wcześniej, bo już w czerwcu 2009 roku. W 2010 roku David O. Russell zapewniał, że obok Wahlberga chce między innymi Scarlett Johansson, ale także Roberto De Niro i Joe Pesciego.

W maju 2011 roku Russell stracił stanowisko, a wkrótce potem rolę reżysera i scenarzysty objął Neil Burger. Jako jednego z kandydatów na główną rolę wymieniano wtedy popularnego Nathana Filliona. Minął nieco ponad rok, a Burger także opuścił projekt.

Po przejściu przez kilku kolejnych scenarzystów, w 2014 roku reżyserem został Seth Gordon, który zapewniał, że chce rozpocząć zdjęcia w 2015 r. Premierę ustalono wtedy na 2016 r., wkrótce potem znaleziono autora skryptu i wydawało się, że wszystko jest na jak najlepszej drodze do sukcesu.

W czerwcu 2015 roku projekt stracił reżysera, a scenariusz wrócił do punktu wyjściowego, czyli do pustej kartki. Dopiero rok później tworzeniem opowieści zajął się Joe Carnahan, a tymczasem Sony potwierdziło, że nici z premiery w 2017 r. Do projektu dołączył też Shawn Levy.

Rok temu ujawniono, że w główną rolę wcieli się Tom Holland, czyli filmowy Spider-Man. Wtedy ujawniono też, że opowieść będzie prequelem i przedstawi wydarzenia sprzed tych znanych z serii gier.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Uncharted
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy