FIFA 17: Reprezentacja Islandii poza wirtualnym boiskiem

Islandczycy poczuli się urażeni ofertą EA Sports i niestety, nie zgodzili się na gościnny występ w grze.

Przedstawiciel ćwierćfinalisty Euro 2016 twierdzi, że EA chciało nabyć prawa do narodowej drużyny za bezcen. Choć oczywistym zwycięzcą tegorocznych rozgrywek jest Portugalia, Islandia wyrosła podczas mistrzostw na pupila kibiców.

Reprezentacja tego niewielkiego państwa, liczącego sobie raptem 330 tys. ludzi, wpierw pewnie wyszła z grupy, następnie rozgromiła Anglię (2:1), by ostatecznie ulec późniejszym wicemistrzom Europy (acz nie bez walki!).

Drużyna zajmująca w rankingu FIFA 27. miejsce (dla porównania: wśród 47 eprezentacji, jakie zaoferuje FIFA 17, znajdują się Indie z miejsca 148.), nie znajdzie dla siebie miejsca w nowej grze EA Sports. Powód?

Reklama

Geir Thorsteinsson, szef tamtejszej federacji, twierdzi, że Elektronicy zaoferowali za prawa do marki raptem dwa miliony kolor islandzkich (czyli ok 65 tys. złotych). Według Thorsteinsson to "niemal darmo", tymczasem jego zespół dorobił się niemal kultowego statusu. Mężczyzna narzeka też, że Electronic Arts ponoć nie było zainteresowane negocjowaniem tej kwoty. Przedstawiciele EA Sports nie wystosowali (jeszcze?) komentarza.

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: FIFA 17
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy