Fallout 76: Gracze wymierzą sprawiedliwość liderowi klanu bandytów
Okazuje się, że w świecie Fallouta 76 trzeba zapłacić za swoje czyny. Dlatego też obrońcy pustkowi zamierzają ukarać przywódcę klanu bandytów.
Fallout 76 pełen jest różnych frakcji - od pospolitych bandytów po osoby ich ścigające. Do jednej z popularnych form zabawy w grze zalicza się napadanie innych użytkowników, co nie do końca wszystkim się podoba. Okazuje się, że obrońcy pustkowi, czyli Fallout Five-0 organizują wydarzenie, którego raczej na próżno szukać w innych produkcjach sieciowych. Otóż podczas wyprawy wpadli oni do obozu The Vultures, sadystycznego gangu terroryzującego innych ludzi w świecie Fallout 76. Tutaj warto wspomnieć, że obie grupy stosują styl znany z rozmaitych tytułów m.in. Grand Theft Auto V, a więc role-play polegający na odgrywaniu ról przez poszczególnych graczy.
Do strażników bezdroży dotarło kilka raportów odnośnie napadów, za którymi stał przytoczony gang i postanowili wymierzyć im sprawiedliwość. Przestępcy zostali zlikwidowani, z kolei ich przywódca trafił do więzienia. Fallout Five-0 odnaleźli już kluczowych świadków oraz zebrali niezbędne dowody potwierdzające nielegalną działalność klanu. Następstwem tych wydarzeń będzie proces sądowy, który zdecyduje o dalszym losie lidera kierującego The Vultures. Jeżeli jego postać zostanie skazana na karę śmierci, co jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem, to oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by stworzył on nowego bohatera, lecz wówczas musi zaczynać od zera. Natomiast sam proces zakończy się w przyszłym miesiącu.
Według Raya Middelthona, założyciela Five-0 grupa spędziła wiele godzin tworząc budynek sądu, do którego przybędą sędzia, prawnicy, ofiary oraz zwykła publiczność. Fragmenty rozpraw mają być opublikowane w formie odcinków na oficjalnym fanpage'u Falout Five-0. Widzimy więc, że społeczność żyjąca w Fallout 76 na poważnie bierze każde przestępstwo i dlatego też wspomniane wydarzenie jest dość nietypowe. Middleton przyznał, że gra Bethesdy umożliwia spotkanie różnych ludzi, który nie tylko robią fotografie czy strzelają do innych, ale zajmują się przydatniejszymi rzeczami. Wszyscy zebrani tworzą jednocześnie historię z decyzjami oraz konsekwencjami.
