Electronic Arts bierze się za łatanie FIFA 20
Melioratywne będzie stwierdzenie, że FIFA 20 nie zanotowała zbyt udanego debiutu. Uliczny tryb Volta może i chwalono, ale niewiele więcej zasługiwało na pochwałę, a szczególne cięgi zbierała popularna Kariera, gdzie ponownie pojawiły się dobrze znane błędy i niedoróbki - oraz nowe kłopoty.
Gracze narzekali, że komputerowi menedżerowi nadal mają ogromne problemy z ustalaniem składów i nie potrafią wystawić najsilniejszej jedenastki. Problemem było także fatalne ustalanie harmonogramów, co przekładało się na nagromadzenie meczów w tym samym okresie.
Idąc dalej, wirtualne konferencje często poruszały całkowicie bezsensowne tematy, a najlepsze drużyny w danym kraju zbyt często znajdowały się w dole tabeli, co było między innymi pokłosiem kłopotów z wystawianiem logicznych jedenastek. Teraz Electronic Arts zabrało się za łatanie błędów.
Najnowsza aktualizacja jest już dostępna na PC, a w najbliższym czasie powinna trafić także na konsole PlayStation 4 oraz Xbox One. Na tych urządzeniach proces jest zawsze nieco dłuższy, ponieważ łatka musi przejść osobny proces certyfikacji u producentów platform, stąd opóźnienie.
Jak wynika z bardzo długiej listy zmian i nowości, opublikowanej na oficjalnym forum dyskusyjnym, twórcy zaczynają od doszlifowania legendarnego poziomu trudności, który powinien stanowić teraz większe wyzwanie dla graczy, dzięki przeprojektowaniu zachowania sztucznej inteligencji.
Miłośnicy trybu Kariery z przyjemnością zauważą, że komputerowi menedżerowi powinni lepiej zarządzać składem prowadzonych zespołów, a więc będą już potrafili wystawić najsilniejszą dostępną jedenastkę na kolejne spotkania. W pierwszym sezonie odbędzie się też Liga Mistrzów i Liga Europy.
Tak, przed łatką europejskie puchary po prostu nie działały w pierwszym roku Kariery. Inne modyfikacje to koniec zwalniania trenerów pomimo dobrych wyników czy poprawki zasad w angielskim Pucharze Ligi. Załatano też znikający wskaźnik aktywnego zawodnika i sumy transferów.