Efekty wizualne w grach nie są najważniejsze?

Czy grafika stanowi decydujący czynnik, jakim kieruje się przeciętny konsument?

Z najnowszych badań przeprowadzonych przez firmę Nielsen - raport dostępny tutaj) oraz organizacji ESA (Entertainment Software Association - raport dostępny tutaj) wynika, że niekoniecznie. Według opublikowanych danych, chociaż grafika może odgrywać kluczową rolę w przypadku wyboru konsoli (PlayStation 4), to jeśli chodzi o zakupy poszczególnych tytułów już niekoniecznie.

Reklama

Możecie wierzyć lub nie, ale z sondażu ESA (przeprowadzony na liczbie 4 tysięcy gospodarstw domowych w USA) to jasno wynika - 22 procent ankietowanych stwierdziło, że głównym powodem, który odpowiada za ostateczną decyzję o zakupieniu konkretnej gry jest "ciekawa fabuła".

Na drugiej lokacie z 15-procentowym wynikiem znalazła się "cena". Pozostałe miejsca należały do takich czynników motywujących, jak m.in.: "rekomendacja" (11 procent) czy "kontynuacja ulubionej serii" (10 procent).

"Jakość grafiki", mając na koncie łącznie 7 punktów procentowych, zajęła daleką, szóstą pozycję, co oznacza, że nie powinna mieć tak dużego znaczenia dla gracza.

Jak jest w rzeczywistości? Trudno chyba przeoczyć trwające od dawna, nie mające końca, spory pomiędzy posiadaczami platform PC oraz konsol stacjonarnych, którzy przy każdej możliwej okazji starają się udowodnić wyższość posiadanego systemu nad pozostałymi. Jednak warto wziąć pod uwagę, że badania dotyczyły rynku USA - może tego rodzaju potyczki są domeną europejskich graczy?

Dajcie znać w komentarzach poniżej, co o tym sądzicie. Czy wy, rozglądając się za nową grą, przywiązujecie dużą wagę do tego, jaki poziom doznań wizualnych będzie wam w stanie zaoferować?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy