EA Sports nie chce handlu jego grami
Szef zespołu, Peter Moore, powiedział, że Electronic Arts wprowadza system Online Pass, ponieważ nie chce, aby handlowano jego grami.
Moore powiedział w rozmowie z serwisem Kotaku, że wprowadzenie owego systemu (sprawiający, że kupując używaną grę, musimy ponownie płacić za jej aktywację) ma zapobiec odsprzedawaniu gier przez klientów. Jednak to nie jedyny sposób...
"Pracą moją, mojego zespołu deweloperskiego i mojego działu marketingu jest sprawienie, abyście nie chcieli odsprzedawać naszych gier" - powiedział Moore. Co oznacza, że EA Sports zamierza powstrzymać graczy od handlowania jego produkcjami również samą ich jakością.
Jeśli jednak odsprzedamy grę EA Sports - na przykład najnowszą FIFĘ czy NHL - osoba, która ją od nas kupi, będzie musiała kupić również specjalny kod, który uprawni ją do zabawy przez sieć. Pierwszą produkcją, w której zastosowano takie zabezpieczenie, jest wydany w tym miesiącu Tiger Woods PGA Tour 11.
Nie ma się co dziwić, że Electronic Arts walczy z odsprzedawaniem gier przez graczy. Zjawisko to jest bowiem dla producentów i wydawców praktycznie równie szkodliwe, co piractwo.