EA anulowało kolejną grę Star Wars w otwartym świecie

Star Wars /materiały prasowe

​Miłośnicy serii Star Wars w ostatnim czasie nie mogą narzekać na nudę, ale z pewnością chętnie i ciepło przyjęliby kolejną produkcję sieciową umiejscowioną w świecie George'a Lucasa. W najbliższym czasie niestety, nic takiego się nie wydarzy. Jak zwykle świetnie poinformowany Jason Schreier z serwisu Kotaku opisuje historię kolejnej intrygująco zapowiadającej się gry w uniwersum "Gwiezdnych wojen", która została anulowana przez Electronic Arts zanim ujrzała światło dzienne. Tym razem mowa o projekcie o nazwie kodowej Viking.

Wspomniana produkcja miała stanowić spin-off serii Star Wars: Battlefront, która stawia na sieciowe potyczki. Viking miał rzekomo zadebiutować pod koniec roku razem z konsolami nowej generacji. Nic z tego, ponieważ prace zostały ostatecznie anulowane w 2017 roku. Powód? Twórcy mieli nie zdążyć na czas.

Serwis Kotaku dotarł do sześciu anonimowych rozmówców. Historia produkcji zaczyna się w 2015 roku w Visceral Games w San Francisco, które to studio pracuje nad inną grą w świecie Star Wars, pod nadzorem znanej reżyser Amy Hennig. Mowa o projekcie o nazwie kodowej Ragtag.

Reklama

Jak dobrze wiemy, w październiku 2017 roku Ragtag także skasowano, a samo Visceral Games zostało zamknięte, ponieważ Electronic Arts przestało wierzyć w powodzenie tytułów stawiających na kampanie dla pojedynczego gracza. Przygotowane już pliki poleciały do Kanady, do EA Vancouver.

To studio miało zająć się całkiem nową produkcją Star Wars w otwartym świecie. Ten projekt nosił nazwę kodową Orca i - dobrze się domyślacie - także został anulowany, w 2018 roku. Właśnie wtedy EA Vancouver miało przejść do nieco mniejszego w skali projektu, zaplanowanego właśnie na 2020 r.

To właśnie był Viking, zaplanowany jako pochodna Star Wars: Battlefront, z elementami otwartego  świata. Do pomocy przybyć miało jeszcze inne studio, Criterion z Londynu. Powstał więc prototyp, lecz równie szybko pojawiły się problemy, głównie współpraca oddziałów na dwóch kontynentach.

Jeden z rozmówców przyznaje, że zbyt wiele osób chciało mieć zbyt wiele do powiedzenia, co nigdy nie jest korzystną sytuacją. Dodatkowym kłopotem był napięty harmonogram, dający bardzo mało czasu na dokończenie gry do końca 2020 roku. Podjęto więc decyzję, by całość anulować.

Criterion zajął się ponownie serią Need for Speed, a olbrzymie studio EA Vancouver na pewno ma co robić, ponieważ właśnie tutaj powstaje większość gier sportowych Electronic Arts, a także udzielane jest wsparcie BioWare oraz Respawn, nad reaktywacją Anthem czy aktualizowaniem Apex Legends.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gwiezdne Wojny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy