Dying Light 2 wystarczy nawet na 60 godzin

​Gra zaoferuje czterokrotnie większy świat niż poprzednia odsłona - ujawnili pracownicy Techlandu w wywiadzie dla serwisu Wccftech.

W rozmowie, w której uczestniczyli Tymon Smektała, Tomasz Szałkowski, Łukasz Burdka i Andrzej Płaczek ze studia Techland, padło sporo szczegółów dotyczących Dying Light 2. Te najważniejsze z punktu widzenia graczy dotyczą objętości. Gra zaoferuje czterokrotnie większy świat niż ten znany z "jedynki", a jej ukończenie zajmie nawet do 60 godzin.

"Jeśli będziesz się spieszył, będziesz w stanie ukończyć wątek główny w około 20 godzin. Jednak chcąc zobaczyć wszystko, co gra ma do zaoferowania, spędzisz z nią dwa-trzy razy więcej czasu. Przejście początkowego etapu to kwestia około 7-8 godzin, jeśli będziesz chciał zajrzeć we wszystkie zakamarki" - opowiada Tymon Smektała, główny projektant Dying Light 2.

Reklama

Z kolei stworzenie ogromnego świata gry było możliwe m.in. dzięki silnikowi o nazwie C-Engine. "To, że mapa w Dying Light 2 będzie cztery razy większa niż w poprzedniej części, to najbardziej precyzyjny szacunek, na jaki możemy sobie pozwolić. Plansza w sequelu będzie o wiele bardziej wertykalna i będzie dawała znacznie więcej okazji do eksploracji, dzięki czemu miasto powinno sprawić wrażenie jeszcze większego niż jest w rzeczywistości" - mówi Łukasz Burdka.

Dying Light 2 trafi zarówno na pecety, konsole starej generacji i next-geny. Na PlayStation 5 i Xboksach Series X wybierzemy pomiędzy trybem jakościowym (z obsługą ray tracingu) a wydajnościowym (ponad 60 klatek na sekundę).

W dalszym ciągu nie wiadomo, kiedy Dying Light 2 trafi do sprzedaży. Techland przygotowuje się aktualnie do kolejnej kampanii marketingowej.

Przekaż 1% na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy