Dying Light 2: Stay Human - 10 wskazówek dla początkujących

Pierwsze chwile spędzone z Dying Light 2: Stay Human mogą być szczególnie trudne. Nasza postać jest słabo rozwinięta, my nie znamy zbyt dobrze mechanik (szczególnie, jeśli nie graliśmy w "jedynkę"), a otwarty świat zachęca do eksploracji, tyle że na tym etapie dosyć często karze za błędy. Zanim zaczniecie grać, zapoznajcie się ze wskazówkami od zaprawionych w bojach pielgrzymów.

Villedor zachęca do eksploracji, ale żeby cieszyć się nią w pełni, musisz trochę rozwinąć swoją postać i zdobyć lepsze wyposażenie. Najszybciej zrobisz to, wykonując zadania fabularne i opcjonalne.

Chwilę po rozpoczęciu gry zorientujesz się, że twoja postać rozwija się na dwóch drzewkach: walka oraz parkour. Punkty doświadczenia potrzebne do odblokowywania kolejnych umiejętności zdobywasz osobno. Jak? Po prostu - walcząc albo się wspinając. Rób jedno i drugie jak najczęściej.

Villedor skrywa wiele tajemnic, skarbów oraz przydatnych przedmiotów. Gdziekolwiek pójdziesz, przeszukuj wszystkie szafki, skrzynie, schowki etc. Poszukiwania pójdą znacznie łatwiej, gdy będziesz korzystał ze zmysłu głównego bohatera.

Na drodze znajdziesz nie tylko broń, leki czy komponenty do craftingu, ale także przedmioty, które do niczego ci się nie przydadzą. Służą one tylko generowaniu dochodu. Za każdym razem, gdy odwiedzisz handlarza, skorzystaj z okazji, aby upłynnić wszystko, co zdołałeś zebrać.

Zarobione pieniądze inwestuj, ale raczej nie w gotową broń. Tę zwykłą znajdziesz po drodze, tę lepszą zdobędziesz, wykonując zadania. Od handlarzy kupuj przede wszystkim komponenty, dzięki którym ulepszysz broń. Za ich sprawą nawet najzwyklejsza siekiera zamieni się w przyzwoity oręż.

Eksploracja Villedor po zmierzchu wygląda zupełnie inaczej niż za dnia. Na ulice wychodzą setki zombiaków, w tym znacznie groźniejsze egzemplarze. To może być zbyt wymagająca przeprawa dla nierozwiniętego bohatera. Przyjemność i satysfakcję z nocnych polowań zaczniesz czerpać nieco później.

Z drugiej strony - nawet jeśli zginiesz, nie stanie się nic strasznego. Gdy dojdzie do tego podczas wykonywania zadania, cofniesz się do ostatniego punktu automatycznego zapisu. A jeśli zostaniesz pokonany podczas swobodnej eksploracji, wrócisz w bezpieczne miejsce (po zmierzchu stracisz dodatkowo bonusowe punkty doświadczenia). Tak więc próbuj i przesuwaj cały czas granicę!

W Dying Light 2 te dwie cechy zwiększasz, zbierając inhibitory. Obie są ważne, ale wytrzymałość przyda ci się bardziej niż zdrowie.  Im dłuższy masz pasek staminy, tym dłużej możesz się nie tylko dłużej wspinać, ale i wyprowadzać ciosy w walce. Proponuję na każdy punkt przeznaczony na rozwój zdrowia dodawać dwa oczka do wytrzymałości. Ta proporcja powinna być w sam raz.

Podczas samouczka nauczysz się blokować ciosy, ale to nie tylko trudniejsze, ale na dalszych etapach także bardziej ryzykowne i mniej skuteczne. Opanuj także tę sztukę, ale skoncentruj się przede wszystkim na sprytnym unikaniu ciosów oraz zrzucaniu przeciwników z dużych wysokości poprzez kopnięcia.

Wyważanie zamków to jedyna minigra w Dying Light 2 (nie licząc quick time eventów), za to bardzo istotna. W wielu miejscach pozwoli ci zdobyć sporo wartościowych łupów. Nie unikaj jej, wręcz przeciwnie - opanuj ją w jak najwyższym stopniu.