Duelyst - zapowiedź

Połączenie gry karcianej z taktyczną to dość wdzięczny temat, choć rzadko wykorzystywany...

Po reakcjach graczy widać, że powyższy mariaż jest przez nich pożądany. Przed wami dowód na to - Duelyst, który na Kickstarterze zebrał 137 tysięcy dolarów. Nie jest to może zawrotna suma, ale - z drugiej strony - w zupełności wystarczająca, by stworzyć grę karciano-taktyczną na poziomie. A Duelyst jest projektem o tyle obiecującym, że maczają w nim palce doświadczeni fachowcy, którzy zbierali doświadczenie, pracując m.in. nad Rogue Legacy czy... Diablo III (!). Co szykują dla nas tym razem?

W Duelyst przeniesiemy się do fantastycznego świata, w którym będziemy mogli wcielić się w przedstawiciela jednej z sześciu frakcji (takich jak Imperium Songhai czy Królestwo Lyonar). Każda z nich będzie odznaczać się odmienną taktyką oraz silnymi stronami. Potyczki, w których będziemy brać udział, będą wymagać od nas przede wszystkim myślenia. Będą się one toczyć na prostokątnych planszach, po których będziemy poruszać się swoimi jednostkami, atakować wroga, wykorzystywać artefakty czy rzucać zaklęcia, a to wszystko w podziale na tury. Na czele każdego oddziału stanie dowódca, którego utrata będzie się wiązać z porażką. Co oczywiście oznacza, że naszym celem będzie wyeliminowanie tego stojącego po stronie wroga.

Reklama

Podczas starć będziemy przywoływać nowe jednostki (opisane za pomocą dwóch statystyk - siły ataku oraz wytrzymałości), ale będziemy to robić tylko w bezpośrednim otoczeniu dowódcy. Następnie będziemy je przemieszczać w taki sposób, aby ograniczyć możliwości taktyczne wroga, a także jego zdolność do przyzywania nowych wojsk. Naturalnie duże znaczenie dla przebiegu walk będą miały karty. W jednej turze będziemy mogli zagrać ich aż cztery, niejednokrotnie zmieniając w ten sposób diametralnie sytuację na planszy. To, z jakich kart będziemy mogli składać swoje talie, będzie zależeć od tego, którą frakcję na samym początku wybierzemy.

Na starcie będziemy dysponować niezbyt obszerną oraz atrakcyjną pulą kart, ale z czasem będziemy zbierać złoto, którym później zapłacimy za nowe, silniejsze karty - z jednostkami, czarami czy artefaktami. Karty będziemy mogli także wytwarzać, wykorzystując do tego zebrane uprzednio zasoby. Szkoda tylko, że autorzy oszukali graczy, twierdząc najpierw, że po zakupie gry otrzymamy dostęp do całej zawartości, a później oznajmiając, że jednak będzie ona działać w modelu free to play, umożliwiającym kupowanie lepszych kart za prawdziwą walutę. Nieładnie, oj, nieładnie.

Tym niemniej Duelyst wygląda na grę, którą warto się zainteresować. Na screenach wygląda całkiem atrakcyjnie, starcia zapowiadają się dynamicznie, a i nasze szare komórki powinny solidnie popracować podczas zabawy. Kiedy będziemy mogli wypróbować produkcję autorstwa Counterplay Games? Póki co nie wiadomo. Wiadomo tylko, że zostanie wydana początkowo wyłącznie na PC i da nam możliwość zabawy zarówno przeciwko sztucznej inteligencji, jak i przeciwko żywemu graczowi.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy