Dragon Ball: Sparking! Zero - kultowi bohaterowie z mangi i anime wrócą do gry?

Czy jesteście gotowi na prawdziwy powrót do korzeni serii Dragon Ball? Najnowsze plotki wskazują, że długo oczekiwana gra Dragon Ball: Sparking! Zero może, do swojego i tak mocno rozbudowanego wachlarza bohaterów, wprowadzić postaci z oryginalnej, pierwszej części serii anime z przygodami młodego Goku.

Powrót legendarnych wojowników

Bandai Namco, znane z dostarczania graczom wielu ciekawych hitów z uniwersum Dragon Balla, znowu zaskakuje. Podczas wywiadu na Comic Conie w San Diego, David Edmundson, dyrektor marketingu w Bandai Namco, zasugerował, że w Dragon Ball: Sparking! Zero znajdą się postaci z oryginalnej serii Dragon Ball, emitowanej po raz pierwszy w latach 1986-1989. Choć dotychczas ujawniono 100 wojowników z Dragon Ball Z i Dragon Ball Super, twórcy gry obiecują, że w finalnej wersji znajdzie się aż 164 grywalnych bohaterów. Czyżbyśmy mieli zobaczyć ikoniczne postacie z pierwszej sagi? Na ten moment na liście znalazły się nie tylko ikoniczne postaci, jak Son Goku czy Piccolo, ale także mniej znani fighterzy, jak choćby Żarłomir czy Anilaza. Najnowszy zwiastun gry tylko bardziej podgrzał atmosferę, ujawniając 12 kolejnych wojowników, w tym Mr. Satana oraz Goku w formie Black i najmocniejszej Ultra Instinct.

Reklama

Kreator wymarzonych walk

Wyobraźcie sobie pojedynki, które do tej pory, dla wielu fanów, były tylko marzeniem. Edmundson wspomniał, że gracze będą mogli zestawić wojowników z różnych epok - jak na przykład walkę ojca z synem - Goku z młodym Gohanem. To otwierałoby furtkę do niesamowitych doświadczeń.

W szczególności biorąc pod uwagę fakt, że wśród potencjalnych nowych postaci mogą pojawić się czarne charaktery, jak m.in.: Tao Pai Pai, znany również jako Najemnik Tao. Jego walki z młodym Goku były jednymi z najbardziej pamiętnych momentów pierwszej odsłony Dragon Balla. Chociaż w kolejnej serii Dragon Ball Z Tao Pai Pai pojawił się głównie w formie retrospekcji, to jego powrót w Sparking! Zero byłby miłym dodatkiem.

Zresztą podobnie jak, odgrywająca znaczącą rolę w pierwszej części przygód Goku, Armia Czerwonej Wstęgi, która również może znaleźć się w grze. Edmundson zasugerował, że gracze będą mieli możliwość wyboru "dowolnej postaci" ze wspomnianej wyżej militarnej organizacji, co może oznaczać, że wiele ikonicznych złoczyńców powróci do żywych dzięki nowej grze Bandai Namco.

Sparking! Zero bez postaci z Dragon Ball GT?

Podczas gdy Dragon Ball: Sparking! Zero zaoferować ma prawdopodobnie największą ilość, bo ponad 100, grywalnych wojowników, w tym z pierwszej serii Dragon Balla, to nadal nie potwierdzono obecności bohaterów z Dragon Ball GT. Niedawno Sean Schemmel, aktor użyczający głosu kilku postaciom do nadchodzącej bijatyki Bandai Namco (w tym Goku w formie Black) wspomniał o prawdopodobnym uwzględnieniu, w rozbudowanym wachlarzu, Goku z Czwartego Poziomu transformacji Saiyańskiej, co daje pewne nadzieje na to, że GT także zawita do gry. Jednak na oficjalne stanowisko przyjdzie fanom jeszcze poczekać.

Niezależnie od tego Dragon Ball: Sparking! Zero zapowiada się na grę, która połączy najlepsze elementy kultowej marki, oferując fanom nieznane dotąd doświadczenia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dragon Ball: Sparking! ZERO | Bandai Namco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy