Rosyjski pisarz, autor popularnej na całym świecie, a także w Polsce marki "Metro" postanowił wypowiedzieć się na temat sytuacji związanej z przenoszeniem książkowych historii do wirtualnych światów. Przy okazji nawiązał także do twórcy Wiedźmina, Sapkowskiego, którego skrytykował w ostrych słowach, nazywając go "aroganckim sk***ysynem".
Autor cyklu "Metro" opowiada o roli gier wideo i w ostrych słowach krytykuje Sapkowskiego. Zapewne pamiętacie aferę, jaka wywiązała się wokół wypowiedzi Andrzeja Sapkowskiego na temat gier wideo i ich odbiorców, a jeśli nie, odsyłam TUTAJ i TUTAJ.
Serwis Waypoint postanowił porozmawiać z innym pisarzem, którego dzieła doczekały się udanych "gradaptacji", i usłyszał zupełnie inną opinię. Dmijtrij Głuchowski, autor popularnej postapokaliptycznej serii Metro, powiedział, że według niego gry wideo zrobiły dużo dobrego dla pisarzy z naszej części świata i pomogły wypromować ich dzieła.
Głuchowski wspomina moment, w którym zgłosili się do niego ludzie z A4 Games z propozycją stworzenia gry opartej na jego twórczości. Jako fan Fallouta i Stalkera nie zastanawiał się długo.
W przeciwieństwie do Sapkowskiego Głuchowski brał udział w procesie tworzenia gier opartych na jego powieściach.
Rosyjski pisarz wskazał też, co gry powinny pożyczyć od literatury:
Swą wypowiedź Głuchowski podsumował słowami, które są kluczem do pojęcia różnic pomiędzy jego poglądami a spojrzeniem Sapkowskiego: