Diablo 4 pay-to-win? Rozesłane do graczy ankiety zaniepokoiły fanów action RPG

Zaczynają spełniać się najgorsze obawy wielu graczy Diablo 4. Rozesłane przez Activision Blizzard ankiety zadają pytania, które mocno zaniepokoiły część fanów action RPG.

Ankieta dla graczy Diablo 4

Do niektórych użytkowników produkcji Activision Blizzard trafiły ostatnio ankiety z pytaniami o monetyzację Diablo 4. W związku z nadchodzącą powoli premierą pierwszej w historii tego action RPG ekspansji, ankieta ta zawiera przeróżne pytania o edycje gry, kosmetyczne atrakcje oraz zawartość, jakiej gracz oczekiwałbym w zamian za wydane pieniądze.

Monetyzacja jest oczywiście nieodłącznym elementem większości gier live-service, wiąże się ona zazwyczaj z licznymi, ryzykownymi decyzjami i tego typu ankiety regularnie trafiają do części społeczności. Activision Blizzard chce w ten sposób wycenić planowaną zawartość i dowiedzieć się, jak dużo byliby w stanie zapłacić gracze za aktualizację do Diablo 4.

Reklama

Dla samych graczy ankiety te są często sposobem na przekonanie się o planach deweloperów. Wśród pytań znajdują się okazjonalnie rozważane przez twórców rozwiązania. Otwierając się bezpośrednio na swoich graczy, deweloperzy mogą zebrać feedback i dowiedzieć się, czy byłoby to coś, co interesuje ich fanów.

Wczesny dostęp, 100 dolarów za ekspansję i pay-to-win

Jeżeli ostatnia ankieta miałaby być zwiastunem planów Activision Blizzard względem Diablo 4, powinniśmy zacząć szykować się na najgorsze. W rozesłanym do graczy dokumencie twórcy przedstawili cztery różne warianty planowanej zawartości. Najtańsza z nich kosztuje 50 dolarów, mniej niż standardowa gra AAA, ale najdroższa sięga już aż 100 dolarów, oferując oczywiście przy okazji całą masę różnych przedmiotów kosmetycznych.

Niestety tym razem nie kończy się na przedmiotach oferujących graczom wyłącznie alternatywny wygląd dla swojej postaci. Blizzard wspomina bowiem o kilku dodatkowych rozwiązaniach, które miałyby zachęcić graczy do zakupu droższych edycji gry.

Bardziej łagodnym z nich jest dodatkowe Platinum przyznawane graczom stopniowo, w każdym sezonie. Jest to mechanika rodem z gier mobilnych, które pozwalają po okazyjnej cenie zakupić większą ilość waluty premium. Aby ją odebrać, musimy jednak regularnie logować się do gry. W tym scenariuszu płacilibyśmy więcej za ekspansję, a później przez cały rok, co trzy miesiące, wraz z rozpoczęciem nowego sezonu trafiałaby w nasze ręce dodatkowa Platyna.

Blizzard idzie oczywiście o krok dalej i wśród benefitów droższych edycji wspomina również wczesny dostęp oraz Battle Pass. Early Access wzbudzał już kontrowersje przy okazji premiery podstawowej gry, ale sprzedał się najwyraźniej na tyle dobrze, aby powtórzyć ten sam manewr wraz z debiutem pierwszej ekspansji. Droższe edycje dodatku mogłyby potencjalnie zawierać również zestaw Battle Passów na cały rok. Najbardziej bogata w benefity wersja pozwoliłaby nam w każdym sezonie skorzystać z przyspieszonego karnetu bez dodatkowych kosztów.

Elementy pay-to-win pojawiają się z kolei na samym końcu ankiety. Blizzard rozważa najwyraźniej wprowadzenie do Diablo 4 systemu petów z trójki. Odblokowany towarzysz wędrował za nami podczas Bounty oraz Riftów i zbierał złoto oraz różne zasoby, które wypadały z przeciwników, znacząco zmniejszając tym samym naszą potrzebę ciągłego klikania i cofania się po loot. Wśród benefitów droższych wersji ekspansji miałby znaleźć się wczesny dostęp do całego systemu petów.

Gdyby tego było mało, w pewnym momencie ankieta wspomina nawet o wczesnym dostępie do przedmiotów lub aspectów. Gracze, którzy byliby gotowi więcej zapłacić za nową zawartość, mieliby dostęp do większej liczby legendarnych mocy, co skutecznie zrujnowałoby planowane na trzeci sezon rankingi.

Ankieta adresuje również jeden z najpopularniejszych problemów Diablo 4 - dodatkowe miejsce w magazynie. Obok całej masy kosmetycznych przedmiotów, wczesny dostępów oraz Platyny, wśród benefitów droższych edycji znajdują się dodatkowe zakładki w magazynie, które do tej pory odblokowywaliśmy wyłącznie za złoto.

Słuszne obawy graczy Diablo 4

Udostępniona przeze Bellulara ankieta nie jest oczywiście oficjalnym ogłoszeniem planów Activision Blizzard. Znajduje się tam prawdopodobnie kilka opcji, które nigdy nie ujrzą światła dziennego, a podane w dokumencie wartości nie odzwierciedlają tego, co trafi w przyszłym roku do gry. Już sam fakt, że wydawca rozważa tego typu rozwiązania, jest powodem do obaw.

Po kontrowersjach związanych z Diablo Immortal twórcy Diablo 4 regularnie powtarzali, że w ich grze nie będzie miejsca na mechaniki pay-to-win. Proponowane w ankiecie rozwiązania pokroju wczesnego dostępu do peta czy legendarnych mocy zaprzeczają więc wszystkiemu, co do tej pory słyszeliśmy na temat pay-to-win od deweloperów.

Podobnie jest w przypadku miejsca w magazynie. Wcześniej problem ten miał być kwestią techniczną i wypadkową faktu, że po wejściu do miasta gra wczytuje szczegółowe informacje na temat każdej postaci. Miejsce w magazynie jest więc ograniczone, mamy dostęp wyłącznie do kilku zakładek i chociaż w przyszłości ma się to zmienić, podczas jednego z Campfire Chatów deweloperzy stanowczo stwierdzili, że nie będą sprzedawać stash tabów za Platynę.

Ostatecznie największy niesmak pozostawiają same rozważania Activision Blizzard na temat monetyzacji. Diablo 4 znajduje się aktualnie w tak złym stanie, że niektórzy sugerowali nawet udostępnienie graczom pierwszej ekspansji za darmo, jako zwiastun lepszej przyszłości i chęci naprawienia popełnionych błędów. Po tym jak ostatni sezon został zapomniany przez większość graczy w niecały tydzień, a grze dalej brakuje angażującego endgame’u, Activision zastanawia się, jak dużo może wycisnąć z fanów Diablo w zamian za pierwszą, solidną porcję nowej zawartości.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Diablo 4 | Blizzard Entertainment
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama