Valve nie udało się uniknąć przecieków, które zalały sieć w minionych miesiącach. Otrzymaliśmy wówczas krótkie materiały wideo prezentujące gameplay z Deadlocka. Nieco więcej dowiedzieliśmy się też o tematyce, w jakiej utrzymana zostanie ta gra. To była tylko kwestia czasu, kiedy twórcy Counter-Strike’a zdecydują się uchylić nieco więcej tajemnic.
Finalnie doczekaliśmy się tego momentu. Deadlock, można powiedzieć, ujrzał już światło dzienne. Na platformie Steam pojawiła się oficjalna zakładka z gry. "Deadlock to wieloosobowa gra we wczesnej fazie rozwoju. Dostęp do gry Deadlock jest obecnie ograniczony do znajomych zapraszanych przez naszych testerów" - czytamy dosyć lakoniczny opis tej produkcji, pozbawiony tak naprawdę esencjonalnych i szczegółowych informacji o tym dziele.
Statystyki Steama (za pośrednictwem SteamDB) zdradzają, że w najnowszym projekcie Valve każdego dnia bawi się od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu tysięcy osób jednocześnie. Rekordowo zarejestrowano 64 tys. grających i miało to miejsce w ciągu minionych 24 godzin. Deadlock nie jest jednak na tyle tajemniczym projektem, by nie zweryfikować i nie dowiedzieć się, o jakim tak naprawdę tytule mowa. Przyzwolenie na granie i transmitowanie z tego tytułu mają też streamerzy na Twitchu, Kicku czy YouTube. Deadlock jest hero shooterem łączącym w sobie wiele elementów znanych z gatunku MOBA. Do rywalizacji przystępujemy w formacie 6 vs 6. Istotna przy tym wszystkim jest koordynacja działań z naszym zespołem. W tytule spotkamy szereg postaci wyróżniających się unikalnymi zdolnościami w walce. Jeśli jesteście fanami takich gier jak Team Fortress 2 czy Dota 2, to dzieło to może wpasować się w Wasze preferencje.
