Days Gone z aktualizacją na nowe konsole
Gra akcji Days Gone otrzymała niedawno sporych rozmiarów aktualizację - obejmującą około 25 GB danych - lecz jedyną wskazówką na temat wprowadzonych nowości była wzmianka na temat "poprawy stabilności". Gracze nie dawali wiary i teraz okazuje się, że mieli rację - ujawniono detale.
Okazało się bowiem, że odpowiedzialne za produkcję z otwartym światem i hordami zombie studio Bend przygotowało tytuł pod nachodzące PlayStation 5. Jak ujawniono, na nachodzącej konsoli nowej generacji gra zadziała w rozdzielczości 4K oraz przy płynności na poziomie 60 klatek na sekundę.
Warto dodać, że wartości te opatrzone są pełnymi "gwiazdkami". Otóż rozdzielczość 4K będzie dynamiczna, a więc w rzeczywistości może spadać poniżej tą wartość - w zależności od obciążenia. Tymczasem Days Gone stawia właśnie na starcia z wielkimi hordami zombie, więc może być różnie.
To samo dotyczy klatek na sekundę, ponieważ w oficjalnym ogłoszeniu mowa wyraźnie o płynności "do 60 FPS", a więc niekoniecznie wartość ta będzie stała i niezmienna. Dobrze jest jednak widzieć, że twórcy otwarcie przyznają się do tych ograniczeń dla wydanego w ubiegłym roku tytułu od Sony.
Jednocześnie poinformowano, że możliwe będzie przeniesienie zapisów z PlayStation 4 na PS5, jeśli z jakiegoś powodu nie dokończyliśmy jeszcze zabawy na obecnej generacji i chcemy kontynuować na nowym urządzeniu, już po jego premierze w dniu 12 listopada (ale dopiero 19 listopada w Polsce).
Days Gone rozgrywa się w postapokaliptycznym świecie, a sytuację obserwujemy z - jak się wydaje - ulubionej perspektywy wśród produkcji na wyłączność dla PS4, a więc zza pleców bohatera. On sam - Deacon St. John - jest byłym motocyklistą i przestępcą, który teraz stara się po prostu przetrwać.
Akcja produkcji toczy się w dwa lata po wybuchu tajemniczej epidemii, która zamieniła miliony ludzi w bezmózgie zombie. Walczymy nie tylko z takimi delikwentami, ale także z zainfekowanymi zwierzętami, a także - nieuchronnie - z innymi ocalałymi. Człowiek człowiekowi wilkiem.
