Danny Brown stracił panowanie nad sobą podczas streama z GTA Online prowadzonego na kanale Rockstara
Rockstar Games z pewnością nie będzie miło wspominał ostatniej transmisji z Grand Theft Auto Online prowadzonej na ich kanale przez dwójkę kontrowersyjnych raperów.
Zaproszenie do transmisji na żywo rozpoznawalnych osób jest dobrą reklamą, ale czasami może nieść również negatywne konsekwencje. Gośćmi Rockstar Games na oficjalnym kanale firmy na Twitchu był duet raperów Danny Brown i JPEGMAFIA, którzy mieli za zadanie pograć w GTA Online i dodatek Diamond Casino Heist. Warto wspomnieć, że muzyka Browna jest wykorzystana wraz z utworami kilku innych raperów w grze i da się jej posłuchać na stacji iFruit Radio.
Jednak podczas live streama sytuacja w pewnej chwili wymknęła się spod kontroli, ponieważ kiedy dwójka raperów próbowała wielokrotnie ukończyć napad, Brown wpadł w gniew wyrażając swoje niezadowolenie w dosadnych oraz niecenzuralnych słowach używając m.in. słowa powszechnie uznanego za rasistowskie. Chociaż początkowo lekko zaskoczeni JPEGMAFIA oraz pracownicy Rockstara uznawali to za dowcip ostatecznie okazało się, że Brown wcale nie żartuje i mówi to wszystko poważnie.
W konsekwencji transmisję na żywo przerwano, co tylko jeszcze bardziej rozzłościło rapera twierdzącego, iż dawniej stosował tego rodzaju akcje w związku z czym organizatorzy powinni wiedzieć czego się po nim spodziewać a następnie nakazał, żeby nie podważać jego czynów. Przy okazji oberwało się też przedstawicielom studia, których Brown określił mianem "inele" czyli ludzi nie mogących cieszyć się z życia seksualnego z powodu czynników zewnętrznych.
Nie jest jasne czy raper rzeczywiście był zdenerwowany poziomem gry lub może faktycznie wykonał tę akcję specjalnie np. w celu podniesienia zainteresowania prowadzoną transmisją. Jednak według niektórych internautów zdarzenie było bardziej zabawne od gry raperów w Grand Theft Auto Online. Co ciekawe część widzów twierdzi, że Brown był pod wpływem jakichś środków stąd takie, a nie inne zachowanie. Cóż teraz raczej ciężko będzie przynajmniej Brownowi wprosić się na jakąś tego rodzaju imprezę z kolei Rockstar dokładniej sprawdzi kogo zaprasza przed kamerę.
Marcin Jeżewski - ITHardware.pl