Czarne chmury zbierają się nad CD Projekt Red. Kolejny pozew zbiorowy w związku z Cyberpunk 2077

​Premiera Cyberpunk 2077 jeszcze długo będzie odbijać się czkawką CD Projekt Red, a wygląda na to, że to tak naprawdę dopiero początek problemów studia, gdyż kolejne podmioty wnoszą pozwy przeciwko polskiej firmie.

Praktycznie zaraz przed samym Bożym Narodzeniem kancelaria Rosen, działająca w imieniu inwestorów, złożyła pozew przeciwko CD Projekt Red, twierdząc, że firma wprowadziła w błąd inwestorów, prezentując zafałszowany obraz gry Cyberpunk 2077. Teraz inna firma prawnicza wystosowała bardzo podobny pozew - ten został wniesiony do amerykańskiego Sądu Okręgowego w Kalifornii. CD Projekt Red jest już tego świadome i podaje, że roszczenia są tu praktycznie takie same, jak w przypadku pierwszego pozwu, który został złożony w grudniu.

Reklama

Jak wspomniano na stronie relacji inwestorskich CD Projekt Red, firma "podejmie energiczne działania w celu obrony" - podobne oświadczenie wydano już po wniesieniu pierwotnego pozwu. W obu przypadkach inwestorzy twierdzą, że zostali wprowadzeni w błąd w trakcie przygotowań do premiery Cyberpunk 2077. Fakt, że gra została usunięta z PlayStation Store oraz to, że oferowano masowe zwroty pieniędzy graczom na konsolach, stanowić mają kluczowe argumenty w tej sprawie.

Nie da się ukryć, że gra zaliczyła znacznie bardziej wyboisty start, niż ktokolwiek mógł przewidzieć, a liczne bugi obejmują wszystkie platformy, chociaż wersje konsolowe wypadają znacznie gorzej niż PC. W przypadku PS4 i Xbox One gra jest praktycznie niegrywalna, za sprawą bardzo dużych spadków wydajności, a do tego wygląda fatalnie. Na next-genach sytuacja wygląda lepiej, ale i tak daleko tu do spodziewanej jakości. Biorąc pod uwagę zdecydowaną odpowiedź CD Projekt Red, spodziewać można się kontrpozwów ze strony producenta, choć wydaje się, że wciąż jest szansa na polubowne załatwienie sprawy.  

Daniel Górecki - ITHardware.pl

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama