Cyberpunk 2077 wraca do PlayStation Store. Co dalej?
Sony i CD Projekt poinformowały oficjalnie o powrocie Cyberpunka 2077 do oferty oficjalnego sklepu PlayStation. Wartość giełdowa polskiej spółki wzrosła do najwyższego poziomu od kwietnia. Jednak Sony... odradza granie w grę na PlayStation 4.
Wczoraj informowaliśmy, że - jak zauważyli dziennikarze serwisu IGN - Cyberpunk 2077 pojawił się ponownie w wyszukiwarce PlayStation Store, choć z dziwnym statusem ("właśnie zapowiedziane") oraz bez możliwości zakupu i pobrania (choć z możliwością dodania do listy ulubionych). Można było na tej podstawie dojść do oczywistego - choć niepewnego - wniosku, że Sony planuje wreszcie przywrócić grę do oferty.
Okazało się, że jest tak w istocie. Sony i CD Projekt potwierdziły, że Cyberpunk 2077 wróci do katalogu PlayStation Store już w przyszłym tygodniu, a dokładnie 21 czerwca. Plan został zapowiedziany w oficjalnym komunikacje giełdowym. W efekcie wartość akcji polskiej spółki wzrosła dziś rano do 198,98 zł. To najwyższy wynik od kwietnia bieżącego roku.
Sony wycofało Cyberpunka 2077 z PlayStation Store 18 grudnia ubiegłego roku, czyli zaledwie osiem dni po premierze. Gra powróci do oferty sklepu po nieco ponad sześciu miesiącach. Możliwe, że stanie się to w wyniku planowanej kolejnej aktualizacji, opatrzonej numerem 1.3. Niewykluczone, że CD Projekt RED wypuści ją właśnie w przyszłym tygodniu.
Nad poprawkami do wciąż zabugowanego (choć znacznie mniej niż tuż po premierze) Cyberpunka 2077 pracuje obecnie około jednej trzeciej zespołu CD Projekt RED. Polska spółka wciąż mocno wierzy, że gra w końcu zacznie wyglądać tak, jak wszyscy sobie tego życzyli od samego początku. W pierwszej kolejności zamierza usunąć problemy techniczne, a później poprawić generalny odbiór produkcji.
Jeszcze w tym roku "Redzi" mają wypuścić next-genowy upgrade, przeznaczony dla Xboksów Series X oraz PlayStation 5, koncentrujący się na ulepszeniu oprawy graficznej. W ciągu najbliższych miesięcy powinniśmy też otrzymać dostęp do pierwszych bezpłatnych dodatków, zapewne wprowadzających nowe questy, postacie czy przedmioty.
Co ciekawe, pomimo przywrócenia Cyberpunka 2077 do oferty PlayStation Store Sony odradza wszystkim granie na PlayStation 4 i sugeruje włączanie gry na PlayStation 4 Pro lub - najlepiej - na PlayStation 5. Sony w oświadczeniu dla serwisu Eurogamer.net pisze, że w wersji na PS4 wciąż będziemy doświadczać problemów z wydajnością, podczas gdy CD Projekt RED będzie dalej poprawiał stabilność na wszystkich platformach.
Cyberpunk 2077 został zganiony za wiele różnych rzeczy (m.in. za niespełnione obietnice czy ogromną liczbę błędów), ale najwięcej powodów do narzekania mieli dotychczas posiadacze konsol poprzedniej generacji. Na Xboksach One i PlayStation 4 gra rzeczywiście wyglądała zdecydowanie gorzej niż na przedpremierowych materiałach i na next-genach czy mocnych pecetach, a do tego liczba klatek na sekundę i ogólna stabilność wypadały wręcz dramatycznie.
Czy Cyberpunk 2077 będzie kiedykolwiek w pełni grywalny i satysfakcjonujący na konsolach poprzedniej generacji? Skoro CD Projekt RED potrafił całkiem sprawnie przenieść Wiedźmina 3 na Switcha, to można podejrzewać, że tak - że gra także na PS4 i XONE zacznie w końcu działać płynnie i stabilnie. Jednak na pewno nie należy oczekiwać, że będzie wyglądać choć trochę podobnie do wersji next-genowej (szczególnie po upgradzie). A grać w Cyberpunka 2077 bez graficznych wodotrysków trochę szkoda, bo Night City bez nich wygląda dość rozczarowująco i biednie. Dlatego wszystkim zainteresowanym sugeruję zakup Xboksa Series X (a przynajmniej Series S) lub PlayStation 5, jeśli jeszcze tego nie zrobili.
A czego można się spodziewać po sytuacji CD Projektu? Przedstawiciele spółki nie spodziewają się, żeby przywrócenie gry do PlayStation Store wpłynęło jakoś szczególnie na jej sprzedaż (w większym stopniu wpłynie na nią pewnie next-genowy upgrade). I pewnie mają rację. Jednak może to być ciąg dalszy wychodzenia Cyberpunka 2077 - a zarazem sytuacji CD Projektu na giełdzie - na prostą. Przed "Redami" jeszcze daleka droga, ale wygląda na to, że z każdym miesiącem twórcy zbliżają się do celu.