Cyberpunk 2077 dowodzi uczciwości graczy?

​"Oddam ci, zawsze ci oddaję" to jedno z ciekawszych zadań w Cyberpunku 2077.

Quest polega na oddaniu 21 tysięcy eurodolarów Viktorowi Vectorowi, ripperdocowi, który na początku fabuły ratuje głównemu bohaterowi (lub głównej bohaterce) życie. Za jego wykonanie nie otrzymujemy żadnej nagrody, a niewykonanie go nie skutkuje żadnymi konsekwencjami. Możemy przejść obok niego zupełnie obojętnie i ukończyć grę bez jakiejkolwiek straty.

Jednak okazuje się, że bardzo duża część graczy decyduje się spłacić dług zaciągnięty u NPC-a. Na oficjalnym profilu Cyberpunka 2077 na Twitterze pojawiła się informacja o tym, że Victor otrzymał już od nich w sumie 147 miliardów eurodolarów, co pozwoliłoby mu na zakup 12 250 000 000 powiększonych burrito. A zatem blisko 7 milionów osób wykonało zadanie.

Reklama

Jeśli weźmiemy pod uwagę, że Cyberpunk 2077 do końca ubiegłego roku znalazł około 13,7 mln nabywców, a także to, że nie każdy z nich doszedł do wymaganego etapu rozgrywki (niektórzy mogli zrezygnować chociażby z powodu kiepskiej oprawy i niedopuszczalnego framerate'u na konsolach starej generacji), dochodzimy do wniosku, że pieniądze Viktorowi zwróciła zdecydowana większość graczy.

Czy to oznacza, że większość osób grających w Cyberpunk 2077 (lub grających w ogóle) jest uczciwa? Niewykluczone, że tak, ale opisana powyżej sprawa - którą można potraktować jako swego rodzaju socjologiczny eksperyment - równie dobrze może świadczyć o tym, że gracze zwyczajnie nie lubią pozostawiać nieukończonych zadań fabularnych (ten quest był opcjonalny, ale jednak powiązany z fabułą).

Co zaś się tyczy kończenia, ciekawostką jest, że aż 25,1 proc. osób, które grały w Cyberpunka 2077 na Xboksach One, dotarło do napisów końcowych (stan na koniec lutego). To interesujące o tyle, że gra na tej platformie wygląda i działa zdecydowanie najgorzej.

Według niektórych jest wręcz niegrywalna. W przypadku PlayStation 4 (na której produkcja CD Projekt RED sprawuje się tylko trochę lepiej) procent ukończonych rozgrywek wynosi 21,5 proc., zaś w przypadku PC - 29,5 proc.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama