Polskie studio uprzejmie prosi twórców tego typu treści, aby przestali robić z Keanu Reevesa obiekt seksualny. Wszystko za sprawą jednego z fanowskich modów, który pozwala graczom na uprawianie seksu z Johnnym Silverhandem, w którego wciela się Reeves w grze. Jak tłumaczy producent w rozmowie z PC Gamer, twórczość graczy nie może być "szkodliwa dla innych" - w szczególności jeśli chodzi o mody.
"W przypadku zamiany modeli, zwłaszcza tych, które obejmują sytuacje intymne, może to być źle odebrane przez ludzi, którzy użyczyli nam swojego wizerunku na potrzeby tworzenia postaci w Cyberpunk 2077" - powiedział deweloper.
Warto zauważyć [UWAGA SPOILER], że postać Reevesa odgrywa w grze scenę seksu, choć rozgrywa się ona z jego perspektywy. Jako Johnny gracz uprawia seks z blondynką, która wylewa trunek na swój biały top w tle gitarowych riffów, podczas gdy Johnny podrzuca ją dookoła.
Tymczasem pliki Nexus Mods zamieniły model postaci pracownika seksualnego "joytoy" na Johnny'ego Reevesa. W modzie Johnny - który pozostaje ubrany - jest teraz seksualizowaną postacią widzianą oczami graczy. W trakcie sceny ma także podmieniony głos na "joytoya". Tego typu mody nie są niczym nowym i gracze chętnie wykorzystują możliwości tworzenia modyfikacji o erotycznym charakterze (stąd też duża popularność modów rozbierających bohaterki gier).
Tym razem jednak przekroczono pewną granicę (przynajmniej zdaniem twórców), gdyż użyto wizerunku prawdziwej postaci. "Jeśli chodzi o postacie, które wymyśliliśmy do gry, w szerokim zakresie pozwalamy wam modyfikować grę do woli i po prostu dobrze się bawić" - powiedział CD Projekt Red dla PC Gamer. "Jeśli chodzi o modele prawdziwych ludzi, które poprosiliśmy, by wzięły udział w grze, uprzejmie prosimy o powstrzymanie się od używania ich w każdej sytuacji, która może zostać uznana za obraźliwą, jeśli nie masz ich wyraźnej zgody ".
Daniel Górecki - ITHardware.pl










