Co wyjdzie z połączenia Metal Gear Solid i Matrixa? Poznaj Black State

Czasem największą furorę robią gry, które pojawiają się znikąd. Studio Motion Blur niespodziewanie zapowiedziało nową grę action adventure z widokiem z perspektywy trzeciej osoby.

Nowa gra wygląda jak połączenie Metal Gear Solid oraz Matrixa i zatytułowana jest Black State. Twórcy pochwalili się nawet już jej pierwszym zwiastunem.

Widzimy na nim m.in., że rozgrywka oraz mechaniki walki w Black State mocno przypominają te znane z Metal Gear Solid 5. Główny protagonista potrafi po cichu zbliżać się do przeciwników, podobnie jak Big Boss robił to w MGS 5. Oprócz tego twórcy chyba zainspirowali się mocno CQC z MGS 5. Niektórzy doszukują się w zwiastunie nawet inspiracji Portalem, aczkolwiek jeśli takie istnieją to są bardzo delikatne. Za to inspiracje filmowym Matrixem są przepotężne. Choćby to jak wygląda główny bohater, albo jak pracują drzwi.

Reklama

Według informacji prasowej, gra pozwala graczom wejść i zajrzeć do bardzo wielu miejsc. Powinno to uatrakcyjnić rozgrywkę i uczynić ją ciągle się zmieniającą. Za każdym razem, kiedy otworzymy drzwi do jakiegoś budynku lub pomieszczenia, trafimy na nową przygodę, która sprawi, że gra ma być bardziej ekscytująca, a czasem może nawet niebezpieczna. Oczywiście przez drzwi można wchodzić i wychodzić.

Oprawa graficzna Black State robi naprawdę dobre wrażenie, choć nie brakuje w niej elementów, które jasno świadczą o tym, że wciąż mamy do czynienia z dość wczesną wersją gry. Gracze PC natychmiast zauważą przycinki, m.in. podczas kompilacji shaderów. Animacja również wydaje się póki co być poniżej 60 klatek na sekundę, choć nie wiadomo, na jakim dokładnie sprzęcie twórcy nagrywali materiał. Mimo tych niedociągnięć, z racji, że póki co nie ma żadnej założonej daty premiery, możemy się spodziewać, iż problemy zostaną do tego momentu naprawione.

Podsumowując, Black State wygląda całkiem interesująco. Obawiam się tylko, że demo techniczne, które za chwilę zobaczycie, może być jedyną rzeczą, jaką Motion Blur obecnie posiada. To może być demo stworzone po to, by studio mogło zabezpieczyć fundusze na dalszy rozwój gry. Dopóki nie poznamy oficjalnej daty premiery, do losów gry należy podchodzić ostrożnie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama