CD Projekt: Wiedźmin 3.5 byłby łatwym zarobkiem
Jeden z szefów CD Projektu przyznaje, że stworzenie i wydanie kolejnej odsłony serii Wiedźmin nie byłoby pewnie większym wyzwaniem, ale drogą do łatwego zarobku. Dlaczego więc polska firma postawiała zamiast tego na Cyberpunk 2077? Ponieważ traktuje gry wideo jako sztukę.
Takie zapewnienie padły z ust Marcina Iwińskiego, który pojawił się na targach E3 w Los Angeles na panelu dyskusyjnym E3 Coliseum. Jak wyjaśniał menedżer, jego studio nie chce odcinać kolejnych kuponów od przygód Geralta, ponieważ preferuje stałe podnoszenie poprzeczki i rozwój.
"Chcielibyśmy w pewnym momencie opowiedzieć więcej historii w świecie wiedźmina, ale nie mogę powiedzieć kiedy i w jaki sposób. Nie jesteśmy fabryką do wypluwania kolejnych gier. Traktujemy gry jako sztukę" - komentuje Iwiński, jeden z założycieli CD Projektu oraz studia CD Projekt Red.
"Wraz z każdą premierą chcemy podnosić poprzeczkę wyżej i wyżej. Nie chodzi o przygotowanie Wiedźmina 3.5, co byłoby pewnie względnie proste. Ten sam silnik, te same historie, ustalona technologia. To byłby szybki zarobek. Ale to nie nasz styl"- zapewniał menedżer na targach E3.
Jak wyjaśniał dalej Iwiński, rozwój Cyberpunk 2077 przełoży się na wiele interesujących i pożytecznych lekcji na przyszłość, które będą mogły mieć w przyszłości zastosowanie w kolejnych produkcjach, także tych umieszczonych choćby w uniwersum wykreowanym przez Sapkowskiego.
Menedżer dodał także ambicję powtarzaną już od wielu lat, mówiącą o tym, że CD Projekt chce stworzyć dwa niezależne zespoły o dużych rozmiarach, co ma umożliwić jednoczesne tworzenie dwóch projektów o rozmiarach Wiedźmina 3 lub Cyberpunk 2077. Czas pokaże, co z tego będzie.
Jeśli o Cyberpunk 2077 mowa, to według Iwińskiego projekt jest obecnie w sferze ostatnich szlifów, co w jego opinii jest jednocześnie najbardziej wymagającym etapem procesu deweloperskiego. Na sam koniec mamy otrzymać gotowy projekt, imponujący pod względem graficznym i nie tylko.
