CD Projekt RED nie jest zainteresowane przejęciem. Adam Kiciński adresuje plotki

Spekulacje o potencjalnym przejęciu CD Projekt RED wreszcie dotarły do byłego CEO studia. Adam Kiciński w niedawnym wywiadzie wspomniał o planach firmy na przyszłość.

CD Projekt RED znajduje się aktualnie w dosyć wygodnej sytuacji. Świadczy o tym przede wszystkim przyjęcie Phantom Liberty oraz zachwalana przez większość fanów Cyberpunka 2077 aktualizacja 2.0. Gra, która zaliczyła tak ogromną porażkę zaraz po swojej premierze, wreszcie wyszła na prostą i zaczęła odbudowywać reputację studia.

Reklama

Polacy mają oczywiście również pod swoimi skrzydłami całą markę Wiedźmina. Wiemy już doskonale, że nowe gry powstają, a trylogia doczeka się godnych następców. Gry te, szczególnie po naprawieniu Cyberpunka 2077, powinny cieszyć się ogromnym zainteresowaniem i zachęcić miliony osób na całym świecie do ich zakupu.

Mimo obiecującej ostatnio formy CD Projekt RED mówiło się ostatnio o potencjalnym przejęciu polskiego studia. Rynek pełen jest ogromnych firm chętnych na dalsze inwestycje i zasypanie budżetem utalentowanych deweloperów. Gracze spekulowali, czy los ten nie może spotkać niedługo twórców Wiedźmina.

Temat ten zaadresował podczas wywiadu dla redakcji Parkiet Adam Kiciński. 1 stycznia 2024 roku zrezygnował on z roli CEO CD Projekt RED i objął stanowisko Chief Strategy Officera. W krótkiej wypowiedzi poinformował, że wspomniane wcześniej plotki nie są niczym więcej niż właśnie plotkami.

Kiciński powtórzył również to, co słyszeliśmy wiele razy ze strony innych studiów - niezależność jest bardzo atrakcyjną cechą. Stan ten pozwala CD Projekt RED podejmować własne decyzje, nie sugerować się zdaniem swoich właścicieli i polegać wyłącznie na własnym instynkcie. Jest to najwyraźniej zbyt cenne dla polskiego studia, aby rozważyli sprzedanie znacznej części swoich udziałów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: CD Projekt RED | Cyberpunk 2077 | The Witcher 3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy