CD Projekt RED apeluje, by nie martwić się wyciętą zawartością z Cyberpunka 2077
Niektórzy gracze czekający na Cyberpunka 2077 martwią się wyciętą zawartością z gry. Jeden z autorów odpowiedzialnych za produkcję postanowił uspokoić fanów, przyznając że jest to normalny proces.
Cyberpunk 2077 jest jedną z najgorętszych gier 2020 roku, która trafi do sprzedaży 19 listopada. Im bliżej tej daty tym CD Projekt RED więcej detali zdradza o najnowszym projekcie i chyba każdy oczekujący fan chce, żeby całość reprezentowała wysoki poziom.
Część osób martwi się jednak faktem kasowania przez deweloperów zawartości z finalnego wydania produkcji. Do tej kwestii odniósł się pracownik polskiego studia, który radził graczom, żeby nie martwili się wyciętymi elementami, ponieważ to normalny proces. Oczywiście podczas tworzenia tytułu twórcy mają masę pomysłów i część wypada na etapie prac koncepcyjnych lub znika z wczesnej wersji.
W przypadku Cyberpunka 2077 jest identycznie, więc teoretycznie nie powinno to stanowić jakiegokolwiek zaskoczenia, a jednak. Podczas pogadanki na Discordzie CD Projekt RED, Miles Tost (starszy projektant poziomów) powiedział, że zmniejszanie skali gry to standardowa procedura.
"Możecie go bez problemu obserwować, bowiem w 2018 roku zaprezentowaliśmy demo produkcji. Zastanówcie się nad tym, to było dwa lata przed debiutem. Oczywiście, że opracowujemy nowe wydania, zmieniamy niektóre rzeczy oraz wpadamy na pomysły, które świetnie wyglądają na papierze, ale nie spisują się w grze patrząc na inne funkcje" - stwierdził Miles Tost.
Jako przykład wymienił Wiedźmina 3: Dziki Gon, z którego ostatecznie też wyrzucono różne elementy, ale jego zdaniem wyszło to przygodom Geralta z Rivii jedynie na plus. Tost zaapelował do fanów o cierpliwość oraz zaufanie do decyzji studia. Według dostępnej informacji Cyberpunk 2077 to długa i duża gra, lecz jak będzie przekonamy się w momencie premiery.
Marcin Jeżewski - ITHardware.pl