Burza w społeczności graczy. Leaker przyznał, że udawał kobietę
W społeczności graczy znów zawrzało. Tym razem chodzi o leakera, który pod pseudonimem Midori udawał japońską kobietę, aby zdobyć popularność. Jak się okazało, za fałszywym profilem krył się MysticDistance, dawny gamingowy informator. To przestroga, że nie zawsze warto wierzyć insiderom, zwłaszcza tym niezweryfikowanym.
W skrócie:
- Okazało się, że japońska leaker(ka) o pseudonimie Midori to MysticDistance, biały mężczyzna, także znany z przecieków na temat gier wideo.
- MysticDistance udawał japońską kobietę, aby zyskać zaufanie i sławę.
- Społeczność graczy jest oburzona, ale to też przestroga dla nich, aby nie być łatwowiernym wobec niepotwierdzonych doniesień.
Konto MbKKssTBhz5 na platformie X, na którym udzielała się Midori, zyskało popularność dzięki trafnym przeciekom na temat gier wideo, takich jak DLC do Persona 5 Tactica, remake Persona 3 czy Sonic w formule battle royale. Midori z czasem zaczęła publikować coraz śmielsze twierdzenia, na przykład o opóźnieniu premiery Kingdom Hearts 4 czy o nowych projektach Nintendo. To wykreowało wokół niej aurę wiarygodności i zainteresowanie.