Brian Goldner, prezes firmy Hasbro produkującej zabawki i gry nie żyje. Był odważnym przywódcą i wizjonerem

​Smutna wieść obiega teraz świat. Prezes Hasbro - giganta w branży produkcji zabawek i gier nie żyje. Brian Goldner zmarł w wieku 58 lat, dwa dni po wzięciu urlopu zdrowotnego. To duży cios dla całej gałęzi przemysłu związanego z zabawkami.

Brian Goldner sprawował funkcje dyrektora generalnego w Hasbro od 2008 roku. W firmie partycypował już od ośmiu lat wcześniej. W 2015 roku został prezesem zarządu. Prowadził także zdywersyfikowaną działalność w biznesie, będąc również dyrektorem w zarządzie ViacomCBS.

Pod jego okiem, Hasbro wyrosło na prawdziwego hegemona w branży zabawek i gier, będąc drugą tego typu firmą pod względem wielkości na świecie (po Mattel). Amerykańskie przedsiębiorstwo współpracowało z wieloma markami, które stały się już synonimami popkultury. Wystarczy przytoczyć choćby Gwiezdne Wojny, Transformers czy My Little Pony.

Reklama

Pomimo tego, że Brian Goldner od 2014 walczył z nowotworem prostaty i nieustannie próbował całkowicie wyleczyć chorobę, nie przeszkadzało mu to w jego wizjonerskim podejściu i stylu zarządzania, który przesiąknął niemal całą politykę działania w Hasbro.

Brian Goldner wywarł ogromny wpływ na całą branżę. Powszechnie znany, lubiany i podziwiany - dla wielu mentor i człowiek, który potrafił zainspirować. Przywództwo i kreatywność Goldnera wyniosła dużą część przemysłu rozrywkowego na zupełnie inny, wyższy, nieznany dotąd poziom.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama