​Branża gier protestuje przeciwko wyrokowi sądu w USA w sprawie aborcji

Szerokim echem odbiło się uchylenie konstytucyjnego prawa do aborcji przez Sąd Najwyższy w Stanach Zjednoczonych. Sprawa komentowana jest niezwykle rozlegle, a wyrazy sprzeciwu dopływają nawet ze strony producentów gier wideo.

Sąd Najwyższy stosunkiem głosów pięć do czterech odwrócił federalne prawo, które umożliwiało dokonanie aborcji w Stanach Zjednoczonych. Przepis tzw. Roe vs Wade obowiązywał od początku lat 70. W wyniku tej głośnej sprawy aborcja uznawana była w USA za legalną przez cały okres trwania ciąży z pewnymi odstępstwami od normy.

Teraz w Stanach Zjednoczonych jesteśmy świadkami licznych protestów i strajków. Wyrazy buntu pojawiły się również od niemal całego przemysłu gier, który potępia większościową decyzję sądu. Producenci gier licznie zabrali głos w tej niesamowicie nośnej medialnie sprawie.

Reklama

Sprzeciw w mediach społecznościowych wyrazili również deweloperzy z amerykańskiego Niantic.

Głos w sprawie zabrali także przedstawiciele Activsion Blizzard. "Utrzymanie bezpiecznego i integracyjnego środowiska dla wszystkich jest najwyższym priorytetem Activision Blizzard i obejmuje wspieranie fizycznego i psychicznego dobrego samopoczucia wszystkich, którzy tu pracują" - napisano w oświadczeniu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy