Gracze od kilku lat nie mogą doczekać się remastera swojej ulubionej gry ze stajni FromSoftware, więc dwóch zapalonych fanów zakasało rękawy i wzięło się do pracy. Efektem ich trudu jest... coś zupełnie przeciwnego. Lilith Walther i Corwyn Prichard zaprezentowali światu DEMAKE Bloodborne. Gra została przerobiona na wersję low-poly, która obecnie - podobnie jak boomer shootery - wraca do łask.
Lilith Walther i Corwyn Prichard, przez ostatni rok pracowali nad wersją Bloodborne, w którą można grać na oryginalnej PlayStation. Na Twitterze od dawna można śledzić postępy ich prac. Lilith Walter publikuje tam coś w rodzaju dziennika, w którym informuje o zmianach, jakie zachodzą w odtwarzanym przez nich tytule. Wśród milestone’ów wymienić można dodawanie rozprysków krwi, animacje śmierci, czy ataki specjalne. Twórcy mają już spore grono followersów, którzy kibicują i nie mogą doczekać się, aż zobaczą rozpikselowany napis YOU DIED.
Tydzień temu Walther i Prichard wypuścili 10-minutowy filmik przedstawiający demake Bloodborne. Można na nim obejrzeć między innymi system menu i kilka minut gry, podczas których Łowca zwiedza Yharnam. Tym razem opublikowany został kolejny zwiastun, zdradzający, że Bloodborne PSX ukaże się 31 stycznia 2022 roku i będzie można w niego grać za darmo.
Dwóch programistów poczyniło niesamowite postępy, od czasu gdy ponad rok temu Walther po raz pierwszy zaczął publikować posty. Kilka dodatkowych miesięcy, jakie dzielą ich od wydania gry, pozwolą nadać projektowi ostatnich szlifów.
Pomimo oldschoolowej estetyki, Bloodborne PSX wiernie odtworzy kluczowe elementy kultowej gry FromSoftware. Nawet w 32-bitowej grafice potwory, miejsca i charakterystyczne elementy gry są od razu rozpoznawalne.
Wspomnieć trzeba, że twórcy mają zamiar stworzyć demake tylko do momentu walki z ojcem Gascoigne. Ilość pracy, jaką należałoby włożyć w udostępnienie demake’u pełnego Bloodborne’a, jest zbyt duży dla pracującego nad tym duetu.
