BlizzCon jednak bez Diablo 4?

Nadzieje rozbudził fakt, że ujawniony jakiś czas temu harmonogram imprezy obejmował między innymi panel dyskusyjny pod tytułem "Przyszłość Diablo". Nieco później w sieci pojawiły się wzmianki o nazwie "Reign of Terror", która miała być rzekomo podtytułem Diablo 4.

Blizzard błyskawicznie zdementował wieści na temat Reign of Terror i wytłumaczył, że to tylko linia gadżetów, bez związku z grami. Teraz przedstawiciele firmy tłumaczą się także w temacie "Przyszłości Diablo". Pomiędzy wierszami można wyczytać, że lepiej nie nastawiać się na prezentację Diablo 4.

"BlizzCon 2018 zbliża się wielkimi krokami i widzimy w sieci sporo plotek dotyczących naszych planów dla Diablo na imprezie. To bardzo ekscytujący okres, ponieważ mamy obecnie kilka zespołów pracujących nad różnymi projektami związanymi z Diablo i nie możemy się już doczekać, by wam o nich powiedzieć... w odpowiednim czasie" - czytamy w komunikacie.

"Dobrze wiemy, co chcielibyście zobaczyć, lecz możemy tylko powiedzieć, że wszystko, co najlepsze, przychodzi do tych, którzy są cierpliwi" - dodaje Blizzard, korzystając z popularnego anglojęzycznego sloganu. "Tymczasem zło często zajmuje więcej czasu" - to już nawiązanie do serii Diablo, gdzie zło jest tematem przewodnim.

"Choć nie jesteśmy gotowi na ogłoszenie wszystkich projektów, zamierzamy podzielić się na imprezie pewnymi nowościami związanymi z Diablo" - dodaje studio, co należy chyba postrzegać jako ostateczne zaprzeczenie, że pełnoprawne Diablo 4 nie pojawi się w Anaheim.

Wszystko wskazuje więc na to, że obecność Diablo na startującym 2 listopada BlizzConie związana będzie głównie z faktem, że tego samego dnia Diablo 3 ukaże się na Nintendo Switch, jako Diablo III: Eternal Collection. Wspomniany panel "Przyszłość Diablo" rozpocznie się o 20:30 polskiego czasu.