BlizzCon 2018 - relacja z konwentu

​Kolejny BlizzCon za nami. Finały różnych rozgrywek esportowych, mnóstwo cosplayów, tłumy fanów świata, jaki przez lata tworzył Blizzard, ale przede wszystkim... #BlizzConReveals, zapowiedzi, niespodzianki i niewypały. Tegoroczna impreza dostarczyła całego wachlarza emocji.

Diablo Immortal

Prawie 190 tysięcy łapek w dół pod zwiastunem na YouTube, usuwanie komentarzy pod filmem i zawiedziona widownia wygwizdująca informację o braku większych planów, żeby nowy projekt związany z Diablo przenieść na PC. Jedni słyszeli o nadchodzącej nowej klasie, Druidzie, inni liczyli na remaster Diablo II, a jeszcze kolejni włączali panel otwierający tegoroczny BlizzCon, nie trafiając na news prostujący plotkę o planowanej zapowiedzi Diablo 4.

Reklama

Chociaż usłyszeliśmy sporo nowości podczas wszystkich weekendowych paneli, to Diablo Immortal rozniosło się najgłośniejszym echem. Zniesmaczeni wyszli bowiem dosłownie wszyscy, niezależnie od wieku, płci czy oczekiwań, z jakimi wchodzili na ceremonię otwarcia. Kolejną propozycją ze strony Blizzarda, która ma kontynuować burzliwą historię jednej z ich najpopularniejszych marek jest gra mobilna.

Zobaczyliśmy fragmenty rozgrywki, żenujące próby podekscytowania najwierniejszych fanów Blizzarda tytułem na ich smartphone’y i coraz mniej przekonane do całego pomysłu wyrazy twarzy deweloperów, kiedy podczas zorganizowanego Q&A w stronę twórców padały kolejne pytania. Kiedy kurz po stoczonej na głównej scenie BlizzConu powoli opada, nam pozostaje uzbroić się w cierpliwość. Diablo Immortal ma bowiem pojawić się "wtedy, kiedy będzie gotowe", a wszyscy i tak czekamy na potwierdzenie plotek, które pojawiły się dzień później, o przesuniętej z panelu chęci zapowiedzenia Diablo 4.

Ashe kolejną postacią w Overwatch

Nie, nie będzie strzelała lodowymi, unieruchamiającymi strzałami, drodzy fani League of Legends. Zamiast tego, w jej ręce trafi bardzo ciekawa broń, która na bliski dystans przypomina shotguna, a gdy przytrzymamy prawy przycisk myszy, możemy zdejmować rywali z odległości niczym Widowmaker. Ashe to złodziejka, stara znajoma McCree oraz postać mająca wykorzystywać przede wszystkim siłę swojej "strzelby".

Ma niewielką możliwość ucieczki, same umiejętności nie są skonstruowane, żeby zadawać tony obrażeń, więc powinny cieszyc się ci, którzy do tej pory potrafili regularnie zgarniać złote medale Żołnierzem. Najbardziej intryguje jednak ult, "szósta postać", jak przyznawali deweloperzy podczas szczegółowej prezentacji. Potężny, metalowy ochroniarz podbija w powietrze wszystko, co stanie na jego drodze i na krótką chwilę podąża za Ashe, atakując przeciwników.

W rezultacie fani Overwatcha dostali to, na czym powinno aktualnie zależeć im najbardziej. Ashe jest dwudziestą dziewiątą postacią w FPS-ie Blizzarda i kolejną, która ma skupiać się wyłącznie na zadawaniu jak największych obrażeń.

Premiery w świecie Warcrafta

Po 16 latach fani Warcrafta 3 wreszcie doczekali się jakichś nowości, Warcraft 3: Reforged. Odświeżona wersja gry pojawi się na Battle.necie w przyszłym roku. Dosłownie. Nie znamy bowiem jeszcze konkretnej daty premiery. Na preorderach, które możecie składać już na stronie nadchodzącego Warcrafta, napisano, że zagrać będziemy mogli od 31 grudnia 2019 roku.

Nie był to jednak koniec informacji z tego uniwersum. Kiedy jedni napędzani nostalgią fani zostali zadowoleni, przyszedł czas na kolejnych. World of Warcraft Classic będzie miał swoją premierę latem przyszłego roku. I chociaż nie dowiedzieliśmy się wiele więcej, niektórzy dostali możliwość położenia swoich rąk na Classicu. Twitch i YouTube pełny jest materiałów z gry czołowych twórców, a jeżeli ktoś wyposażył się w wirtualny bilet, może spróbować własnych sił w krótkiej wersji demonstracyjnej.

Fani współczesnego World of Warcraft nie zostali może poczęstowani wielką niespodzianką, ale Blizzard postanowił zasypać ich toną informacji odnośnie nadchodzących aktualizacji, zarówno 8.1.5, o której większość weteranów wie już niemalże wszystko, jak i kolejnej zawartości zaplanowanej na przyszły rok.

Heroes of the Storm nabiera oryginalności

Nowa postać w Overwatchu, nowa postać w Heroes of the Storm. Ashe ucieszy miłośników FPS, a Orphea powinna zaintrygować fanów gatunku MOBA. Nie byłoby może nic specjalnego w tym ogłoszeniu, gdyby nie fakt, że Orphea wcześniej w świecie stworzonym przez Blizzarda nie istniała.

Twórcy postanowili zakończyć chwilowo swój ołtarzych stawiany dla poprzednich tytułów, jakim do tej pory był Heroes of the Storm, i wykorzystać te świeże, oryginalne pomysły, jakie kłębią się w głowach ich pracowników. Efektem tego pomysłu jest Orphea, która pojawi się w grze 13 listopada. Już za kilka dni przyjdzie nam więc dowiedziec się, co tym razem przyszykował dla nas Blizzard. Czyżby to był nowy kierunek,  w jakim podąży HotS?

Hearthstone: Rastakhan's Rumble

Śmiech, płacz i cringe, czyli nowa ekspansja w karciance Blizzarda. W charakterystycznym dla siebie stylu twórcy Hearthstone zapowiedzieli nowy dodatek do ich gry. Tym razem na pierwszym planie będą Trolle. Dostaniemy nowe karty, potężne legendy oraz nową mechanikę, Overkill, pozwalającą graczowi rzucić na stół jeszcze jedną kartę w danej turze. Weteranów HS-a odsyłam do Krippariana, który zdążył już krótko podsumować karty, które pojawią się w następnym dodatku.

Na Rastakhan’s Rumble na szczęście nie będziemy musieli długo czekać, bowiem premiera tuż za rogiem, 7 grudnia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: BlizzCon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy