Blizzard znosi ograniczenia przy zwrotach pieniędzy za Warcraft 3: Reforged
Dotychczas gracze mogli ubiegać się o zwrot pieniędzy wydanych na zakup Warcraft 3: Reforged, o ile od momentu zakupu upłynęło mniej niż 72 godziny. Liczba zgłoszeń - oraz krytyka pod adresem studia Blizzard - jest jednak tak duża, że twórcy zdecydowali się tymczasowo znieść takie ograniczenie.
Ocena Warcraft 3: Reforged wśród użytkowników serwisu Metacritic jest coraz niższa, osiągając niedawno "imponującą" średnią na poziomie 0,5 punktu na 10 możliwych. To świetnie obrazuje, jak przyjęty został ten remaster, krytykowany obecnie za niemal wszystkie możliwe elementy i systemy.
Co nie podobna się graczom? Wszystko. Nie odświeżono interfejsu, przerywniki filmowe zostały tylko przeskalowane do wyższej rozdzielczości - co nie zawsze wygląda dobrze - niektóre tła wyglądają gorzej. To jedne z najczęściej wymienianych zarzutów pod adresem gry.
Co więcej, na gorsze przepisano niektóre dialogi - nikt nie wie, dlaczego. Również płynność zabawy potrafi niekiedy ucierpieć, choć mamy do czynienia z minimalnie ulepszoną grafiką strategii z 2002 roku, ponieważ twórcy nie zmienili nic w sferze technicznej i gra nadal działa na jednym rdzeniu CPU.
To kolejne z zarzutów pod adresem gry. Dalej są wspomniane, kontrowersyjne decyzje deweloperów. Po pierwsze, umowa licencyjna akceptowana przed instalacją zakłada, że wszystkie mapy oraz mody tworzone przez fanów są automatycznie własnością Blizzarda, co wywołało małe poruszenie.
Co gorsza - tak, może być jeszcze gorzej - klasyczny Warcraft 3 przestał na dobrą sprawę funkcjonować. Jeśli chcemy zagrać w oryginalną odsłonę strategii z dystrybucji cyfrowej... i tak włączy się wersja Reforged, co wywołało ogromny sprzeciw ze strony graczy i spory wzrost rozmiarów gry.